Ech założenia założeniami a życie swoją drogą. Zeszły tydzień totalnie urwany - w pracy armagedon, wyjazdy, późne powroty a wieczorem Mała dawała czadu. W weekend zamiast pojechać na wycieczkę układałem szwagrowi płytki w domu. Także ujowo mi to wyszło :(. Motywacja kurcze siada ale dziś cudem się zmusiłem, poprosiłem żonę o uśpienie Małej i wskoczyłem o 21 na rolki. Udało się pokręcić półtorej godziny - sukces! Ale obawiam się jak ja będe w stanie wytrzymać 2h które sobie założyłem w okolicach grudnia i stycznia. "M jak Miłość" się nie nadaje, normalny film typu "Kapitan Phillips" za trudne do skupiania się, kanał informacyjny tylko mnie wkurwił (Macierewicz szefem MON... Boże Ty widzisz i nie grzmisz!) idealnie za to nadaje się VH1 Classic i blok "Smells like 90's" - klip za klipem i już trzeba było rozjazd zrobić. Mam nadzieję, że jutro "nie zapomnę" pokręcić godzinki, takie mam założenie.
Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce....
1: 15% 2: 61% 3: 22% 4: 0% cad: 86
Komentarze (3)
proszę bardzo, pierwszy z brzegu: https://www.youtube.com/watch?v=PUf1LwUE4P4 (i wszystkie proponowane obok) Tu masz tyle, że aż nie wiem co lepsze (ponad 7000 trafień): https://www.youtube.com/results?search_query=indoor+cycling+mallorca
Motywacja to podstawa. Może spróbujesz filmów na YT specjalnie kręconych do rolek z jakiś epickich podjazdów. Są zazwyczaj godzinne i fajnie nakręcają.