Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2011

Dystans całkowity:213.62 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:45
Średnia prędkość:24.41 km/h
Maksymalna prędkość:49.80 km/h
Maks. tętno maksymalne:192 (97 %)
Maks. tętno średnie:161 (81 %)
Suma kalorii:5028 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:53.40 km i 2h 11m
Więcej statystyk

Trening #5 Przejażdżka sylwestrowa z procentami ;)

Sobota, 31 grudnia 2011 · Komentarze(7)
W koncu ręka uwolniona więc sobie pojeździłem. Znów bez pulsometru bo opaska idzie do mnie pocztą (ech to moje zapominalstwo...).
Pojechałem dziś z zamiarem zmierzenia się z ciekawym podjazdym na który dostałem namiary od kolegi Bodi z forumszosowe.pl
Podjazd wg map wojskowych ma na jednym odcinku ok. 30% nachylenia a średnio od 15 do 25%. Nie wiem ile w tym prawdy ale subiektywnie podjazd na Miodowej nawet w najmocniejszych odcinkach nie dorównuje "wypłaszczeniom" tego dzisiejszego ;)
A jest to ulica Strzałowska prowadząca od pętli tramwaju nr 6 do Centrum Onkologii na Golęcinie.
Muszę przyznać, że zabrakło mi przełożenia i w połowie drogi musiałem zrobić przerwę (42x25 okazało się za twarde). Będe tam wracał w sezonie sprawdzać postępy.

Samopoczucie ok. Fajnie, że ręka daje radę.

A tutaj foto "wypłaszczenia" hahaha:


Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)

Spinning #4

Piątek, 30 grudnia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Spinning
50 min kręcenia i 15 minut bieżni.
Bez pulsów bo opaskę gdzieś zapodziałem.
Ręka już wolna od gipsu więc jak pogoda dopisze to coś pokręce na powietrzu.

Bieganie #1

Niedziela, 18 grudnia 2011 · Komentarze(3)
Ręka nie boli, kontrola będzie w środę i mam nadzieję, że zdecydują się zdjąć mi tą szynę na dobre. Skoro ręka nie boli to postanowiłem sobie dziś spróbować potruchtać. O dziwo udało się mi utrzymać tętna w odpowiedniej strefie.
Przebiegłem 7 i pół kilometra w czasie 45:58 - słabizna ale to największy dystans w życiu jaki przebiegłem :D Para w nogach jeszcze była ale nie chciałem przesadzić i leczyć się z zakwasów przez następne dwa tygodnie.
W sumie ku mojemu zaskoczeniu nawet mi się to bieganie spodobało. Jak zdejmą mi gips to włącze je do regularnego treningu bo można bardzo precyzyjnie kontrolować tętno i zawsze to jakaś odskocznia od pedałów.

Tętno średnie idealne: 151 (76%)

HZ: 3%
FZ: 91%
PZ: 6%

A teraz kawka i czas na lekturę nowego MR :)

Trening #4 Ślisko

Niedziela, 11 grudnia 2011 · Komentarze(16)
Dzisiaj z rana lekko w tlenie. Pogoda wydawała się idealna, słaby wiatr i słońce. Niestety za Szczecinem na drogach gołoledź. Nawet na prostej wystarczyło troszkę nerwowo kierownicą machnąć i koła zjeżdżały. Na rondzie w Dobrej zwolniłem do 7 km/h a zakręt wzięłem wyjątkowo łagodnie. Mimo to momentalnie złapałem poślizg i stłukłem sobie dość dotkliwie oba nadgarstki i biodro... :/ Jak się podniosłem to ledwo byłem w stanie utrzymać równowagę bo mi się nogi rozjeżdżały - tak było ślisko. Dalej jechałem już wyjątkowo ostrożnie. Dopiero na prostej do Dobieszczyna gdzie wszystko się potopiło mogłem się rozbujać.
Samopoczucie świetne, pulsy w sumie w normie. Teraz tylko musze pomyśleć o ochraniaczach na buty bo podwójna skarpetka wystarcza jedynie na godzinę max.


Chodnik błyszczy się od szronu.

HZ: 16%
FZ: 72%
PZ: 11%

Trening #3

Sobota, 10 grudnia 2011 · Komentarze(2)
Trochę słońca ale więcej chmur. Wiatr mocny, chwilami prawie z roweru mnie zrzucał jak z boku zawiało. Nawet trochę deszczu było. Generalnie dobrze się jechało, lepiej niż ostatnio choć puls troszke wysoki i przy mocniejszym depnięciu czy hopkach skakał ponad 160. Wczoraj jednak poimprezowałem i popiłem więc kac napewno miał swój wkład w te wyniki.

Trasa: Szczecin=>Tanowo=>Police=>Szczecin

Przetestowałem też nowy gadżet od mikołaja :D czyli kurtałkę na jesień i zimę MIMO Quest. Muszę przyznać, że faktycznie jest ciepła i na dziesiejsze 4 stopnie i porywisty wiatr wystarczyła pod nią kolarska bluza z długim rękawem. Było w sam raz.


Kurtka oczywiście w jedynym słusznym kolorze ;)

HZ: 3%
FZ: 46%
PZ: 52% - dużo jazdy na granicy stref

Praca dojazdy

Czwartek, 8 grudnia 2011 · Komentarze(3)
No to w maju szykuje się niezłe widowisko: Rafał Majka od niedawna jeżdżący w barwach Saxo Banku będzie liderem ekpiy na Giro! Super, że w końcu jakiś Polak będzie tym najważniejszym, na którego jechać będzie reszta drużyny. Oby poszło mu jak najlepiej :)