Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:324.56 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:11:30
Średnia prędkość:28.22 km/h
Maksymalna prędkość:62.59 km/h
Suma podjazdów:722 m
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:168 (85 %)
Suma kalorii:8306 kcal
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:40.57 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Rolki #6

Sobota, 24 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Rolki
Miało być dłużej i na powietrzu ale domowe obowiązki pozwoliły na jedynie 50 minut rozjazdowego kręcenia na rolkach.

1: 59%
2: 40%
3: 0%
4: 0%
cad 90

Rolki #5

Piątek, 23 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Rolki
Noga jakaś ospała a tętno nisko, ciężko było wkręcić. Jechałem dziś ze SKY takie tam bajabongo z kilkoma zaciągami :P


1: 23%
2: 62%
3: 11%
4: 0%
cad 88

Rolki #4

Środa, 21 października 2015 · Komentarze(2)
Kategoria Rolki
1: 14%
2: 75%
3: 9%
4: 1%
cad: 88

Rolki #3 Pełna symbioza

Niedziela, 18 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Rolki
Tak właśnie! Małą świetnie usypia szum rolek, mama ma czas wolny i chwile odpoczynku a tata buduje nogę na sezon :D Tyle wygrać hyhyhy

1: 16%
2: 73%
3: 9%
4: 0%
cad: 89

Rolki #2

Środa, 14 października 2015 · Komentarze(0)
Tlenowo w zakresie 65-75%. Kadencja 90-100. Godzinka w miarę szybko zleciała ale dupa boli od siodła. Na szczeście nauczyłem się jeździć na stojaka i pić z bidonu także technika ogarnięta. Udało się nawet trochę pojechać bez trzymanki :D

Kolejne must have, które wyszły w praniu:
- wentylator - chyba z robo gwizdnę bo zimą i tak stoją nie używane
- jakaś rozpinana osłonka nad ramą bo pot się leje strumieniami

1: 34%
2: 60%
3: 4%
4: 0%
cad: 89


Rolki! :D

Wtorek, 13 października 2015 · Komentarze(5)
Kategoria Szosa, Rolki
Po wieloletnim narzekaniu na brak narzędzia treningowego zimą w końcu udało się zorganizować sobie wymarzone rolki. 
Wybór padł na Elite Arion ze wzgledu na składaną ramę (rozważałem jeszcze Tacx Antares T1000).



Dlaczego rolki?
- filozofia klasycznego trenażera jest dla mnie nie do zaakceptowania, próbowałem go w Decathlonie i czułem, że to nie to
- bezproblemowość rolek: stawiasz szosę na rolkach i jedziesz, zero pieprzenia się ze zmienianiem opon, wpinaniem koła w stelaż, montowaniem manetek, przekładaniu czujnika prędkości.... więc w zimę jak będzie ładna pogoda po prostu ubieram się cieplej i jadę na ulicę
- wyrabiamy nienaganną technikę jazdy czyli krótko mówiąc nie będzie nami rzucać na rowerze
- oprócz nóg angażujemy wszystkie inne mięśnie potrzebne do jazdy na rowerze a więc ramiona, grzbiet, mięśnie głębokie które cały czas pracują aby utrzymać równowagę
- rolki wymagają pewnej koncentracji przez co czas mam wrażenie leci nieco szybciej
- obciążenie reguluje się po prostu przerzutką, jak w normalnej jeździe

Wady?
Ewidentnie zbyt słabe obciążenia do przeprowadzenia efektywnego treningu siłowego a pod tym pojęciem rozumiem symulowanie mocnego podjazdu czyli kadencja <70 i przepychanie z trudem korb. Mój model nie ma żadnego obciążenia więc na najtwardszym przełożeniu 53x12 nie uzyskamy aż tak dużego oporu. Nie mniej jednak przy takim przełożeniu jazda z kadencją >80 rpm dłużej niż minutę powoduje u mnie wzrost tętna nawet do poziomu 85% maxa. Zwiększając obroty spokojnie zapowietrzyłbym się do 90%. Tak więc pod tempówki świetne narzędzie. Ale nie z takim nastawieniem je kupiłem. Ich głównym zadaniem ma być wyrobienie u mnie bazy tlenowej więc większość treningów to będą 2h jazdy w 1 i 2 strefie. 

Wrażenie podczas jazdy na rolkach mógłbym porównać do lecenia z wiatrem po gładkim niemieckim asfalcie. Przy prędkości 32-25km/h puls trzyma mi się w przedziale 65-75% i tak też zazwyczaj jedzie mi się obecnie w realu gdy wiatr daje mi w plecy.

No więc tego... kopyto trzeba zacząć budować na 2016 bo jeśli uda się połączyć ojcostwo z kolarstwem to ścigania trochę będzie hehehe.

Przy okazji dziękuje Grześ za garść cennych rad przed zakupem! Przydały się :)

Jedna z moich pierwszych prób, bodajże piąty raz na rolkach, nie takie to straszne :)


1: 16%
2: 73%
3: 12%
4: 0%
cad 89






Sezon na neopreny

Niedziela, 11 października 2015 · Komentarze(0)
Uważam za otwarty. Dzisiaj było już naprawdę chłodno. Musiałem odkurzyć neopreny na buty i zimową kurtkę, o długich rękawicach nie wspomnę. Założeniem miała być lekka jazda chociaż stravowy motywator spowodował, że dokręciłem zjazd Miodową no i udało się wskoczyć do pierwszej dziesiątki "overall". Obecna forma pozwala jedynie powalczyć na zjazdach hehehehe. Myślę jednak, że spokojnie jestem jeszcze w stanie urwać tam 2-4 sekundy, przy odpowiednio sprzyjających warunkach. Dalej na Wołczkowo, Dobrą, Buk, Blankensee i powrót po śladach. Z rytmu wybijał mnie niestety co chwile gubiący sygnał czujnik kadencji który musiał mi się lekko przestawić podczas szorowania ramy. Ani tak, ani tak, czy blisko czy daleko, czy bardziej z przodu czy bardziej z tyłu - uparcie nie chciał złapać sygnału. Nie wiem o co chodziło. Po którymś postoju serwisowym w końcu jakoś zaskoczył no i reszte wyjazdu wzorowo pokazywał obroty. Co jednak było przyczyną wcześniejszych problemów? Nie mam pojęcia.

1: 16%
2: 57%
3: 23%
4: 3%
cad: 84

Ostatki

Sobota, 3 października 2015 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Kto jeździ ostatki jest piękny i gładki :P

Po tygodniu regeneracji uznałem, że to odpowiedni czas na kolejny trening hyhyhyhyhy. O sobotniej ustawce mówiło się w kuluarach już od kilku dni. Po otrzymaniu pozytywnej decyzji na mój wniosek o poranne kręcenie rozpocząłem proces kompletowania ekipy. Miało być 5 osób na pewniaka ale okazało się po dojechaniu na miejsce, że będzie nas ośmiu bo skład został wzmocniony chłopakami z Riders Club Kijewo :)

Od razu z Michałem i Mateuszem zajęliśmy czujnie miejsca z tyłu pilnując tradycyjnie czy nikt nie zgubił bidonu. Nie zgubili hehe.
Tempo miała być wycieczka ale taka do końca wycieczka to nie była, raczej trzymało się w przedziale 33-36 z kilkoma odcinkami pod i nad tym zakresem. 
Trasa biegła na Dobrą, dalej Buk i Stolec a potem już nową asfaltówką na Nowe Warpno. Tam przerwa na kawę i ciacho i nawrotka przez Dobieszczyn i Tanowo na Szczecin. 
Pogoda mega dopisała bo choć z rana było zimnooo to słońce jeszcze mocne i szybko nagrzało powietrze. W kawiarni dojechała nas jeszcze dwójka z Polic więc droga powrotna była w dziesiątkę co oznacza, że ostatnia para ma już w ogóle luksus jak za autobusem hehehe. Przed tablicą w Tanowie tradycyjnie poszło mocniej, wypadła akurat zmiana moja i Mateusza więc nieco podkręciliśmy tempo pod cztery dychy co by se kompani skokena mogli ogarnąć. Poszły ataki i horda ruszyła ale nie zauważyłem kto zgarnął tablice. Mi jechało się całkiem dobrze i czułęm się spoko pomimo bardzo wysokiego pulsu (być może to efekt chronicznego ostatnimi czasy niedospania...)

Ogólnie wyjazd super! Dzięki koledzy! :)

P.S. Poprawiłem swojego maksa hehehehe ze 197 do 199 bpm!



Siku-foto-stop


Ja to mam oko, nawet z nad głowy hehe


Koxy wjeżdżają na dzielnie


Kawiarenki... lalalaaaa....


Kawa siki nieziemskie ale za to sernik pierwsza klasa!


Pojedli, popili czas się zbierać


Mistrz Świata czujny i skoncentrowany!


Peleton w całej okazałości :)

1: 2%
2: 11%
3: 55%
4: 31%
cad: 86