Bieganie #1
Niedziela, 18 grudnia 2011
· Komentarze(3)
Ręka nie boli, kontrola będzie w środę i mam nadzieję, że zdecydują się zdjąć mi tą szynę na dobre. Skoro ręka nie boli to postanowiłem sobie dziś spróbować potruchtać. O dziwo udało się mi utrzymać tętna w odpowiedniej strefie.
Przebiegłem 7 i pół kilometra w czasie 45:58 - słabizna ale to największy dystans w życiu jaki przebiegłem :D Para w nogach jeszcze była ale nie chciałem przesadzić i leczyć się z zakwasów przez następne dwa tygodnie.
W sumie ku mojemu zaskoczeniu nawet mi się to bieganie spodobało. Jak zdejmą mi gips to włącze je do regularnego treningu bo można bardzo precyzyjnie kontrolować tętno i zawsze to jakaś odskocznia od pedałów.
Tętno średnie idealne: 151 (76%)
HZ: 3%
FZ: 91%
PZ: 6%
A teraz kawka i czas na lekturę nowego MR :)
Przebiegłem 7 i pół kilometra w czasie 45:58 - słabizna ale to największy dystans w życiu jaki przebiegłem :D Para w nogach jeszcze była ale nie chciałem przesadzić i leczyć się z zakwasów przez następne dwa tygodnie.
W sumie ku mojemu zaskoczeniu nawet mi się to bieganie spodobało. Jak zdejmą mi gips to włącze je do regularnego treningu bo można bardzo precyzyjnie kontrolować tętno i zawsze to jakaś odskocznia od pedałów.
Tętno średnie idealne: 151 (76%)
HZ: 3%
FZ: 91%
PZ: 6%
A teraz kawka i czas na lekturę nowego MR :)