Trening #5 Przejażdżka sylwestrowa z procentami ;)

Sobota, 31 grudnia 2011 · Komentarze(7)
W koncu ręka uwolniona więc sobie pojeździłem. Znów bez pulsometru bo opaska idzie do mnie pocztą (ech to moje zapominalstwo...).
Pojechałem dziś z zamiarem zmierzenia się z ciekawym podjazdym na który dostałem namiary od kolegi Bodi z forumszosowe.pl
Podjazd wg map wojskowych ma na jednym odcinku ok. 30% nachylenia a średnio od 15 do 25%. Nie wiem ile w tym prawdy ale subiektywnie podjazd na Miodowej nawet w najmocniejszych odcinkach nie dorównuje "wypłaszczeniom" tego dzisiejszego ;)
A jest to ulica Strzałowska prowadząca od pętli tramwaju nr 6 do Centrum Onkologii na Golęcinie.
Muszę przyznać, że zabrakło mi przełożenia i w połowie drogi musiałem zrobić przerwę (42x25 okazało się za twarde). Będe tam wracał w sezonie sprawdzać postępy.

Samopoczucie ok. Fajnie, że ręka daje radę.

A tutaj foto "wypłaszczenia" hahaha:


Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)

Komentarze (7)

Mocarz to ja od steków jestem a nie podjazdów i kanapeczek:P Jak dojechałeś na Skolwin to w która byś nie skręcił Dąbrówki, Kościelna, czy nawet dalej Inwalidzka albo Łomżyńska to byś miał dobry trening.

rtut 13:29 niedziela, 1 stycznia 2012

Robert spoko, koniecznie muszę się tam wybrać z przewodnikiem bo samemu zanim znalazłem Strzałowską to tak "przestrzeliłem", że do Skolwina dojechałem hahaha
Krzysiek no dlatego Ty taki mocarz jesteś, jak każdy wypad podjazdem kończysz :)
James77 poprawione :)

maccacus 13:22 niedziela, 1 stycznia 2012

ta ulica nazywa się Strzałowska, co nie zmienia faktu, że jest stroma ;)
btw - fajna szosa

James77 10:52 niedziela, 1 stycznia 2012

Widzę, że dzisiaj wszystkich wywiało w "teren". Miodowa po 300km tez jest odpowiednio długa i stroma. Taki urok mojego mieszkania na górze:P

rtut 20:44 sobota, 31 grudnia 2011

Jak kiedyś przestaniesz się bać ;p to zrobimy wycieczkę po wszystkich podjazdach po kolei, aż do Polic ;) gwarantuje że na koniec nogi drżą ;D

2befree 18:07 sobota, 31 grudnia 2011

No daje w kość :) Szkoda, że taki krótki bo to raptem kilkaset metrów...

maccacus 18:01 sobota, 31 grudnia 2011

Haha, jeden z wielu podjazdów w tym rejonie, wszystkie porównywalne ;)
Pokonanie go po objechaniu zalewu, zajęło mi chyba z 15 minut ;p

2befree 17:55 sobota, 31 grudnia 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa woscs

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]