Pierwsze 20 km w dobrym tempie z Piotrem po zmianach. Pozostałe 30 jak noga poda bez przepałów poza dwoma hopkami (Dołuje i Miodowa) które pojechałem mocniej. Noga na początku zamulała ale mocniejsze tempo rozkręciło mnie i moc była do końca. Miodowa pociągnięta na twardo z blatu (kadencja 70) i znów posypały się PR-y na Stravie. Ja jednak lubie twardo podjeżdżać. Na wyższej kadencji nie dałbym rady ogarnąć takiego tempa. Poza tym pogoda rewelka! Pełna lampa, pojechałem w końcu bez softshella i owiewów, jedynie rękawice wciaż długopalczaste.
1: 10% 2: 55% 3: 34% 4: 1% kad: 86
Komentarze (2)
Czasem tęsknie za okresem kiedy mieszkałem na Pogodnie, zawsze można było sobie zrobić luźny rozjazd przed domem jak się człowiek ujechał a teraz: czy bomba czy nie to Miodowa i tak przewietrzy Ci płuca :D