Trening #31 Z ekipą ogień

Czwartek, 26 maja 2016 · Komentarze(2)
W ostatniej chwili dostałem zielone światło na poranny trening. Wiele nie myśląc spiąłem poślady aby zdążyć na zgrupkę ekipy i zaplanowany przez nich wypad drużynowy. Tuż przed 10:00 ruszyliśmy na rundę. Plan zakładał dziś mocniejszą jazdą bo Cichy miał rozpisane 4x4 strefę więc miał się dziś zaorać. A my mu w tym mieliśmy towarzyszyć. Ledwo wyjechaliśmy z Głębokiego Cichy z Jarasem zapodali 4 z przodu. Dobrze, że wcześniej się na dojeździe rozgrzałem bo jeńców dziś chłopaki nie brali. Potem polecieliśmy na NRD i było to co tygrysy lubią najbardziej: skoki, ataki, pościgi. Na prostej z Dobieszczyna gdzie została nas czwórka czyli Pietro, Cichy, Jaras i ja poćwiczyliśmy jazdę na szybkich, kilkusekundowych zmianach. Potencjał ogromny, jak ludzie mają podobną wydolność to taki układ niszczy - prawdziwe kolarskie pendolino w sam raz na odjazdy. Aczkolwiek technicznie bardzo wymagająca zabawa i na pewno wymaga doświadczenia. W Tanowie odbija od nas Cichy, w Pilchowie żegna się Jaras więc ostatnią prostą do Głębokiego robię z Piotrkiem. Tempo ogień ale przesadziłem, na ostatniej hopce się zagotowałem i dojechałem kilkanaście sekund za Piotrkiem. Średnia na Głębokim 34,6 km/h więc lekko nie było :) Potem zmęczyłem jeszcze Miodową i rozjadowo poleciałem na chatę. Kolano już trochę ćmiło pod koniec ale tak to dało radę nawet przy mocnych depnięciach.

1: 10%
2: 33%
3: 49%
4: 7%
kad: 91

Komentarze (2)

Tylko odpoczynek plus glukozamina od 3 tygodni.

maccacus 07:29 poniedziałek, 30 maja 2016

Coś z kolanem robiłeś czy tylko odpoczynek?

wober 05:38 poniedziałek, 30 maja 2016
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miona

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]