Spinning #13 Kobieta mnie bije...

Piątek, 10 lutego 2012 · Komentarze(4)
Kategoria Spinning
Dzisiaj level wyżej niż ostatnio. Krótsze przerwy, krótsza rozgrzewka... Od początku rura, więcej stania, więcej machania, szybsze zmiany pozycji. Ogólnie ostro. Zajęcia prowadziła Kamila która skikała sobie na tym rowerku podczas gdy ja płuca prawie wypluwałem. Choć mam wrażenie, że trudniej było na początku do 20 minuty a potem się rozgrzałem i było zdecydowanie lepiej.
Sam nie wiem czy to mi na dobre wyjdzie takie przepalanki bo pot się na takich zajęciach leje strumieniami, uda pieką od kilkuminutowych interwałów w pedałach. Średnie tętno mówi wszystko 166! I to z wliczonym rozjazdem i streczingiem...
Jutro rozjazd na śniegołazie Gosi.

HZ: 8%
FZ: 16%
PZ: 76% (!!!)
Czas: 50 min

Komentarze (4)

Ty nie dasz rady?! :P

maccacus 10:53 sobota, 11 lutego 2012

no, niestety płata wszystkim. Ja dziś w planach 3h na bajku ale nie wiem czy wytrzymam :D

wober 07:59 sobota, 11 lutego 2012

No właśnie na wyjeżdżeniu bazy chce się skupić, ale pogoda mi płata figle... :/

maccacus 01:13 sobota, 11 lutego 2012

takie spiningi dobrze robią do utrzymania długo wysokiego tętna. Poprawa wydolności gwarantowana. Choć obecnie chyba za dużo poza strefą. Na pewno pomoże ale zwróć uwagę też na wyjeżdżenie kilometrówki ;)

ps. plus za motywację :)

wober 22:05 piątek, 10 lutego 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa apang

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]