Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
86.17 km 0.00 km teren
02:34 h 33.57 km/h:
Maks. pr.:50.40 km/h
Temperatura:24.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:159 ( 80%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1939 kcal

Trening #61 Wyyyyynorrr

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 7

Wypad z Danielem. Co tu dużo pisać, zapier.... i konkretny gaz od początku. Za Wołczkowem jakoś mi noga podała i zakręciłem 37-40 i tak już nam zostało na kolejne kilkadziesiąt kilometrów. Mocno pracowaliśmy i nierzadko szliśmy kilka kilometrów z czwórką z przodu. Wiatr trochę nam w tym pomagał ale droga łatwa nie była - z górki pod górkę z górki pod górkę. Trasa na Krackow i okolice, nie pamiętam jakie miejscowości przejechaliśmy, generalnie nie wiele pamiętam poza świstem wiatru w uszach i migającymi co chwilę jak sygnał sonaru słupkami kilometrażowymi. Przez pierwsze 50 km lecieliśmy jak w transie, niezły ogień i piękne zmiany, no kolarski cud miód i orzeszki. Średnia ponad 35km/h więc lekko nie było. Ale puls nisko, noga dobrze kręciła. Potem zawrotka i zaczynają się jeszcze gorsze górki i wmordewind całkiem konkretny. Przebijamy się jakoś przez tą ścianę i robimy krótki postój nad autostradą w celu spożycia ciasteczek mocy. Ciasteczka bardzo dobre i mocy mi dodały bo już miałem pusto w żołądku (ot takie skutki wyjazdu od razu po pracy bez obiadu). Tradycyjnie jednak w okolicach 70 kilometra zaczęło mnie odcinać i więcej się woziłem niż pracowałem. Przed 80tym kilometrem kryzys pogłębia się na tyle, że strzelam i zwalniając do 30stki trochę odpoczywam. Potem już Lubieszyn, Dołuje i ostatni ogień do Mierzyna. Chwila rozjazdu i czas się żegnać.

Dzięki Danielo za kolejny bardzo wartościowy trening. Czuje się wyjechany na maxa! Szkoda, że mnie odcięło bo myślę, że dowieźlibyśmy do Szczecina grubo lepszy czas.


Na Głębokim


Popas przy autobahnie

HZ: 7%
FZ: 37%
PZ: 55%


Komentarze
Danielo
| 16:28 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj Z powodów pogodowych wyjazd dziś nie wypalił, przełożone na niedziele
Danielo
| 16:23 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj Jutro planuje pętelkę ok.100 na Brusow-Tantow, pisze się może któryś z kolegów? Start o 8,tempo niekoniecznie wysokie, trasa piękna, zróżnicowana, jedna z moich ulubionych :)

Ps. sory Adam za wykorzystanie Twojego bloga, ale masz większą frekwencję :)
Riddick
| 11:35 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj no chłopaku, fajna średnia, widać Daniel bandyta :))
wober
| 08:31 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj No a miałeś napisać jak będziecie jechać, niedobry ty, niedobry :)
No noga widzę kręci jak szalona :)
Bodi-removed
| 05:57 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj ...fajny wypad i średnia.Widzę,że noga kreci.Pozdro
Danielo
| 22:27 czwartek, 5 lipca 2012 | linkuj To jest właśnie kolarstwo, ładnie to opisałeś, fajnie że czujesz ..Ja również to uwielbiam, było nieźle...a może być jeszcze lepiej :) Tylko jeszcze ekipę powiększyć i mamy mini TdF ;)
Tnx za trening!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa oszak
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]