Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
114.66 km 0.00 km teren
03:48 h 30.17 km/h:
Maks. pr.:54.90 km/h
Temperatura:23.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:147 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2678 kcal

Trening #63 Tleeeenik z mocną końcówką

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 5

Miałem jechać sam ale w ostatniej chwili, dosłownie jak już stałem ubrany i miałem wychodzić zadzwonił Eriko z propozycją wypadu. Chęć zgłosił również Krzysiek. Spotkaliśmy się na Głębokim i z małą obsuwą (jedyne 20 min :P) ruszyliśmy do Altwarp. Najpierw na Dobrą i Blankensee. Tempo raczej towarzyskie a chwilami totalne bajabongo poza kilkoma szarpnięciami. I tak sobie w miłej piknikowej atmosferze dojechaliśmy do Altwarp. Muszę przyznać, że nigdy tam nie byłem więc dzięki chłopaki za wskazanie drogi. Poza wahadłem i odcinkiem żwiru droga całkiem w porządku i fajnie się jedzie. W Altwarp małe szamanie i pogaduchy. Niebo zasnuło się ciężkimi, szarymi chmurami więc ruszyliśmy czym prędzej z nadzieją, że uciekniemy przed oberwaniem. No i udało się, trochę tylko pokropiło ale reszta drugi na sucho. Za Ahlbeck, na 85 kilometrze żegnam się z chłopakami bo trochę kończy mi się limit czasu, dokładam do pieca i lecę solo na Szczecin. Puls szybko rośnie i z AVG 139 robi się 147 więc nieźle zapitalałem... Ale ładnie się wkręciłem na obroty i trzymam dobre tempo (HR 165-175). Za Dobieszczynem wyprzedzam znajomą kolumnę w składzie Misiaczowa, Misiacz oraz Jarrek. Nie chcę jednak wypadać z rytmu więc pozdrawiam ich tylko krótkim "hej!". Za Tanowem łapie mnie niezły kryzys ale nie daje się i poniżej 30stki nie schodzę. Za Pilchowem na zjazdach jeszcze dokręcam i do domu przyjeżdżam nieźle wyjechany...

Dzięki koledzy za fajny trening i humory na trasie :)
Do następnego!


Krzysiek


Jest git!


Moja gęba też się znalazła, kur... zapomniałem dziubka zrobić :P


Sielankowe widoczki w NRD


Eriko


Na przystani w Altwarp


:P


Ciemne stalowe chmury prawie nas zlały ale wrzuciliśmy 6-tkę i zwialiśmy


Okulary prawdziwego weight weenie, zawsze to kilka gram mniej i potem ogień na podjazdach :D


Wycieczka była no to muszą być fotostopy - chłopaki focą widok na Nowe Warpno

HZ: 23%
FZ: 45%
PZ: 30%


Komentarze
Eryczek
| 09:42 poniedziałek, 16 lipca 2012 | linkuj Ahh te moje pro okularki prawdę mówiąc się odłamały kiedyś tam a nie mam grosza na nowe. Może mikołaj mi przyniesie coś pod choinkę... :)
@ Adamicki drogi z bruku nie ma bo nie ma nawet bruku jest piach :)
Adamicki
| 23:20 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Czy przed Altwarpem jest jeszcze droga z bruku?
Danielo
| 21:14 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Trenuj Adam trenuj, ja dziś też powyżej setki. ale samotnie. I pomyśl że po takiej 100 musisz zrobić jeszcze jedną, nie koniecznie, po płaskim :)
maccacus
| 20:37 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj Ciiiiii..... oficjalnie to zamierzona profesjonalna modyfikacja wyścigowa :D
Pozdrawiam!
Misiacz
| 20:29 niedziela, 15 lipca 2012 | linkuj "Okulary prawdziwego weight weenie, zawsze to kilka gram mniej i potem ogień na podjazdach :D"
P.S. Czy one się tak w sumie nie...odłamały?

Hehehehe...a ja się toczę moim "TIR"-em, 17,5 kg na surowo bez niczego, a potem toto waży ok.22-23 kg gotowe do jazdy jednodniowej na dystansie od 120-300 km. Uch, wiem, że zawsze za dużo biorę balastu, ale cóż, tak mam :))).
Pozdrawiam, mknąłeś jak pocisk! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziki
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]