Praca
Jeszcze tylko jutro 8h w robocie, potem dodom, paciu i w drogę ku przeznaczeniu hehehe.
...dasz radę...nie martw się i trzymam kciuki.
Bodi-removed 16:58 środa, 25 lipca 2012
o jak ja dawno w górach nie byłem... zazdroszę
James77 07:12 środa, 25 lipca 2012
i do tego z rowerem... jeszcze bardziej zazdroszę
powodzenia, super wypad się szykuje :)
Dasz radę! Powodzenia :)
saren86 20:46 wtorek, 24 lipca 2012
Nawet trochę zazdroszczę, też mi się marzą góry na rowerze :) Gdyby nie brak funduszy i kończący się urlop to bym z Wami chętnie pojechał.
Adam nie pękaj przed bużą i nie trzęś, widząc Twoją formę o nic się nie boję :)
Danielo 20:44 wtorek, 24 lipca 2012
A przełożenie to ja mam nawet twardzsze, najwyzej pod Orlinek poprowadzim w beretach ;)
Na szczęście nie. Chyba znalazłem patent na trzaski po deszczach - wystarczy odkręcić ramię, wyjąć korbę, wyczyścić oś, wyczyścić te plastikowe tuleje w łożyskach, nasmarować świeżym smarem, założyć skręcić i gotowe. Jak ręką odjął. Misek odkręcać nie musiałem :)
maccacus 20:36 wtorek, 24 lipca 2012
Dzięki chłopaki, ale czuje, że po 450 km w nogach i z moim przełożeniem (max 39x25) będzie ciężko :D
Adam będziesz potrzebował klucz do suportu przed wyjazdem? Będę kibicował :]
widmo 20:03 wtorek, 24 lipca 2012
Powodzenia, wujo trzyma kciuka ;)
wober 19:47 wtorek, 24 lipca 2012