Trening #68 płasko i deszczowo - rozruch po Karpaczu
Niedziela, 5 sierpnia 2012
· Komentarze(5)
Kategoria 50-100km, Rundy treningowe
Pierwszy trening po ostatniej wycieczce. Puls od pierwszego zakręcenia wystrzelił w kosmos... Po pierwszych 10 km miałem średnie tętno na poziomie 160! A jechałem sobie tak jak zwykle. Tydzień opierd.... i o to efekty. Potem puls stopniowo opadał. Kręciło się raczej ok, choć czuję, że to nie te nogi co sprzed wyjazdu. Do Dobieszczyna tylko lekko pokropiło. Potem się nawet wypogodziło ale na 40-tym kilometrze w okolicach Grunhof rozpadało się na maksa i tak już było do samego końca. Nie chciało się jechać z rana jak była pogoda to mnie zlało za lenistwo. Tuż przed Dobrą tak dla poprawy nastroju łapię gumę. Zmieniam dętkę i jadę przez Bezrzecze do domu.
HZ: 7%
FZ: 67%
PZ: 24%
HZ: 7%
FZ: 67%
PZ: 24%