Spinning #7 Ufff... koniec
Poniedziałek, 4 marca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria Spinning
Agnieszka dała mi popalić. Lubię jak prowadzi zajęcia, jest dynamicznie, szybko i mocno, bez taryfy ulgowej. Pięknie weszło, uda spuchły jak u pudziana. Puls byłby wyżej ale po weekendowych wojażach trzyma się nisko mimo ognia w nogach - idzie pierwszy progres?
Cykl spinningów tym samym na razie kończę. Nowego karnetu nie kupię bo czuję, że przy zbliżającej się wielkimi krokami wiośnie nie będzie mi się chciało pocić w sali.
Lubie ten okres na przełomie zimy/wiosny. Surowe chłodne powietrze, zimny wiatr, walka z kilometrami, mokro w nosie, ma to swój kolarski klimat:
HZ: 9%
FZ: 15%
PZ: 76%
Cykl spinningów tym samym na razie kończę. Nowego karnetu nie kupię bo czuję, że przy zbliżającej się wielkimi krokami wiośnie nie będzie mi się chciało pocić w sali.
Lubie ten okres na przełomie zimy/wiosny. Surowe chłodne powietrze, zimny wiatr, walka z kilometrami, mokro w nosie, ma to swój kolarski klimat:
HZ: 9%
FZ: 15%
PZ: 76%