Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2016

Dystans całkowity:919.40 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:30:52
Średnia prędkość:29.79 km/h
Maksymalna prędkość:61.23 km/h
Suma podjazdów:3740 m
Maks. tętno maksymalne:191 (95 %)
Maks. tętno średnie:155 (77 %)
Suma kalorii:23321 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:76.62 km i 2h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
103.20 km 0.00 km teren
03:24 h 30.35 km/h:
Maks. pr.:61.04 km/h
Temperatura:15.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:151 ( 75%)
Podjazdy:484 m
Kalorie: 2679 kcal

Trening #18 Seta solo

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 1

Wczoraj niestety musiałem odpuścić ze względu na inne plany ale dziś... dziś był permit na ponad 3h jazdy! Szaleństwo! I to jeszcze przy takiej pogodzie :) Chociaż w sumie myślałem, że będzie więcej słońca a było jakieś takie zamglone na pół gwizdka. Temperatura spoko, zaczynałem przy 12 stopniach, kończyłem przy 18.

Trasę zaplanowałem sobie wczoraj tak więc od razu wiedziałem co chcę dziś przejechać. Poleciałem na Blankensee, potem Mewegen (pierwszy banan), Grunhof, Glashutte aż do Dobieszczyna. Tam odbijam na Nowe Warpno gdzie lecę tempówkę 34-38km/h i melduje się na cyplu z dobrym czasem. W planach był serniczek w kawiarni ale ludu tyle, że po 5 minutach stania w kolejce odpuściłem. Zadowoliłem się tylko czymś na ząb na ławeczce nad zatoką (drugi banan) i heja do domu. Droga jednak łatwa nie była i druga część treningu była urozmaicona mniejszym lub większym wmordewindem. Tempo spadło ale ostatecznie po podjechaniu na Miodową i wczłapaniu się na Warszewo uznałem, że wyszedł mi niezły czas. Noga fajnie podawała choć na ostatnich 20 kilometrach co jakiś czas zapalała się lampka rezerwy (dwa banany to jednak mało dla mnie jak na setkę...), którą gasiłem systematycznym popijaniem własnej roboty miodowym izotonikiem.
Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego treningu :)

1: 11%
2: 66%
3: 22%
4: 1%
kad: 89


Dane wyjazdu:
49.01 km 0.00 km teren
01:36 h 30.63 km/h:
Maks. pr.:57.37 km/h
Temperatura:12.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:154 ( 77%)
Podjazdy:297 m
Kalorie: 1295 kcal

Trening #17

Piątek, 1 kwietnia 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 2

Pierwsze 20 km w dobrym tempie z Piotrem po zmianach. Pozostałe 30 jak noga poda bez przepałów poza dwoma hopkami (Dołuje i Miodowa) które pojechałem mocniej. Noga na początku zamulała ale mocniejsze tempo rozkręciło mnie i moc była do końca. Miodowa pociągnięta na twardo z blatu (kadencja 70) i znów posypały się PR-y na Stravie. Ja jednak lubie twardo podjeżdżać. Na wyższej kadencji nie dałbym rady ogarnąć takiego tempa.
Poza tym pogoda rewelka! Pełna lampa, pojechałem w końcu bez softshella i owiewów, jedynie rękawice wciaż długopalczaste.

1: 10%
2: 55%
3: 34%
4: 1%
kad: 86