Trening #8 Brrrr....

Czwartek, 23 stycznia 2014 · Komentarze(1)
Miętki byłem i odpuściłem ostatnie trzy dni. Powinienem się ukarać za tą niesubordynację i tak też uczyniłem zapodając sobie w dzisiejszy mroźny wieczór godzinny zapieprz.
Mróz trzyma w dodatku trochę wieje, ale są pierwsze "owoce" ostatnich treningów, trochę takie śliwki-robaczywki bardziej ale... ;) Noga już lepiej kręci, nie zatyka jak ostatnio, puls na wodzy. Szkoda tylko, że nawaliło białego syfu.

HZ: 19%
FZ: 62%
PZ: 18%

Komentarze (1)

Właśnie ten ''syf'' uatrakcyjnia treningi :)

Danielo 22:49 piątek, 24 stycznia 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sciuz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]