Pierwsza godzina interwały i jazda w blokach wg jutubowego trenera a druga godzina dość stabilnie plus kilka depnięć, żeby za nudno nie było. Po 2 miesiącach regularnego używania rolek moje umiejętności wskoczyły już na całkiem niezły level: umiem jeździć na stojaka w górnym i dolnym chwycie, pisać smsy, dobywać bidon z koszyka, składać się w pozycję aero a nawet jeżdżę bez trzymanki :) No i przez 800km rolkowym kilometrów jedynie raz (nie licząc dwóch początkowych jazd) zdarzyło mi się z nich spaść.
1: 23% 2: 57% 3: 20% 4: 0% cad: 91 79,4 kg
Komentarze (3)
Dzięki chłopaki :) Szafka najbliżej przedniego koła jak się da ale nie z powodu asekuracji a dlatego, że wtedy jestem w stanie sięgnąć do laptopa hehehe.
Heh, niezły filmik instruktażowy, można brać z Ciebie przykład! Ale ta szafka tak blisko to asekuracyjnie? No ja bym się chyba bał i jakiś materac z przodu musiałbym mieć :)
Adam, zajebiście pomykasz. Szacun. Ja ze względu na problem z kręgosłupem nie odważam się puścić kierownicy na rolkach. Na kierze też się nie położę. Poćwicz jeszcze jazdę z minimalną prędkością aż do stójki. Bardzo przydatna umiejętność. :)
Ja w tym roku rolki postawiłem z dala od ścian. Mam tylko obok stołek do wejścia/zejścia, no i kompa przed nosem. Stresik jest, kiedy się bujnę i nie mam czego się podeprzeć, ale myślę że przyniesie mi to pewne korzyści. :)