Pakiet mocy #7
A tutaj sentymentalna podróż do przeszłości i moich początków z kolarstwem huehueheuhuehue :D

Wrzesień 2010 - ta stylówa.... :D:D
Ha ha, i pomyśleć że rok później byłeś już prosem (z nami ;)
Danielo 18:18 piątek, 15 stycznia 2016
jak to mówią - zapierdalać trzeba ;) !!!mi też się czasami nie chce , szczególnie przerzucać żelastwa ale niestety - dobra zima = większy fun z jazdy latam !!!wytrwałości KOKSIE !!!
barblasz 13:36 środa, 13 stycznia 2016
Bartku hahaha nieukrywam, że jesteś jednym z moich motywatorów bo pamiętam jak na wiosnę 2013 mnie dusiłeś na ustawkach po przepracowanej zimie gdy jeszcze kilka miesięcy wcześniej ledwo dotrzymywałeś mi koła na pierwszych wspólnych jazdach. Także mimo tego, że nie chce mi się nieziemsko i nie jest to nic przyjemnego zaciskam zęby i robię swoje w nadziei na takie rezultaty jak u Ciebie :) Pozdro Koksie!
maccacus 12:18 środa, 13 stycznia 2016
stylówa stylówą ale wytop był ;D
barblasz 08:02 środa, 13 stycznia 2016