Trening #21 Bez mocy
Sobota, 9 kwietnia 2016
· Komentarze(1)
Kategoria 50-100km, Rundy treningowe, Szosa
Pojechałem na 10:00 na Głębokie bo chciałem początek zrobić z mastersami. Jak zwykle jednak nie wyrobiłem się do końca z czasem i gnałem z wywieszonym jęzorem przez Warszewo aby złapać jeszcze peleton. O dziwo udało się bo chlopaki wyjechali z opóźnieniem. Do Grambow powiozłem się więc w pociągu a tam pożegnałem z kolegami i poleciałem solo na Ramin i Locknitz. Na wylocie z Locknitz mijam dwójkę kolarzy, a jeden z nich krzyczy "Cześć Adam!". Zawijam za nim bo nie poznałem do końca kto to, podjeżdżam, a to Mirek! :) Kope lat się nie widzieliśmy. Chwila na pogawędkę, ale że jedziemy w przeciwnych kierunkach to się rozjeżdżamy każde w swoją stronę. Lecę dalej na Bock i Blankensee a dalej już najprostszą drogą do domu. Miodowa wymęczona i jestem.
Nie jechało mi się dziś za dobrze. Cos bez pałera. Dodatkowo na końcówce już mnie odcinało i miałem uczucie pustki w nogach i żołądku a przecież śniadanie zjadłem... No nic tam, nie mój dzień.

Prawdziwy rumak! :)
1: 11%
2: 58%
3: 29%
4: 1%
kad: 88
Nie jechało mi się dziś za dobrze. Cos bez pałera. Dodatkowo na końcówce już mnie odcinało i miałem uczucie pustki w nogach i żołądku a przecież śniadanie zjadłem... No nic tam, nie mój dzień.

Prawdziwy rumak! :)
1: 11%
2: 58%
3: 29%
4: 1%
kad: 88