Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
80.21 km 0.00 km teren
04:02 h 19.89 km/h:
Maks. pr.:45.40 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1049 kcal
Rower:Cust-tec

Prolog do "wielkiej pętli" #3

Niedziela, 27 marca 2011 · dodano: 27.03.2011 | Komentarze 3

Kolejna zaprawa przed wielkim finałem ;)
Wyruszyliśmy z Centrum w kierunku Głębokiego. W nocy musiał być mróz bo krokusy na błoniach błyszczały w słońcu od szronu. Licznik Gosi wskazywał na 2 stopnie powyżej zera ale to chyba tylko dzięki słońcu bo Przemek, który wyjechał wcześniej spod Goleniowa pokazał mi wnętrze swojego bidonu:



Na Głębokim dołączył do nas Robert ze swoją dziewczyną Izą. Pogoda pomimo tego, że było chłodno, dopisała. Słońce świeciło, na niebie wiosenne cumulusy, bezwietrznie. Toczyliśmy się do Tanowa a stamtąd do Dobieszczyna. W Dobieszczynie odbiliśmy na szosę do Nowego Warpna (tak, tą znienawidzoną przeze mnie imitację szosy) i po kilku kilometrach skręciliśmy w prawo aby dojechać do jeziora Piaski. Tam planowaliśmy małe ognisko, kiełbaski itp. typowo niedzielne atrakcje. Przy jeziorze spotkaliśmy peleton turystów z dojrzałego przedziału wiekowego, którzy zdążyli już rozpalić ogień. Grzecznie się dołączyliśmy przynosząc z lasu trochę drewna na opał w ramach "wkupnego". Żarcie z ogniska było przepyszne :)
Najedzeni wyruszyliśmy w stronę Trzebieży skąd odbiliśmy w kierunku Polic.
Przed Policami odbiliśmy na Tatynię aby dojechać tym "skrótem" do Tanowa. Na tej szosie kierowcy pokazali klasę i kulturę. Jako, że droga była bardzo mało uczęszczana (mniej więcej jedno auto co 2 minuty) jechaliśmy sobie parami zajmując cały pas jezdni, co od niedawna jest w Polsce dozwolone. Oczywiście kierowca, pomimo wolnego przeciwległego pasa musi w swej wyższości trąbnąć na rowerzyste aby pokazać gdzie jego miejsce czyli w ich mniemaniu ścisła krawędź jezdni albo najlepiej pobocze... Szczytem szczytów okazał się motocyklista na jakimś harlejopodobnym japończyku, który również w tym celu otrąbił naszą grupkę. Ja rozumiem, gdyby ruch był gęstszy, gdyby z przeciwka nadjeżdżały samochody. Ale gdy droga jest praktycznie pusta, wyprzedzanie nie sprawia najmniejszego kłopotu to aż tak ich to boli, że rowerzyści jadą parami?
Po dojechaniu do Tanowa pożegnaliśmy Izę i Roberta, którzy odbili na Police. A nasza trójka dojechała szczęśliwie do Szczecina.

Gdyby tylko było troszkę cieplej z rana byłoby super, ale i tak to był bardzo udany wypad.
Kategoria 50-100km



Komentarze
sargath
| 06:15 poniedziałek, 28 marca 2011 | linkuj Okolice jeziora Piaski są świetne, szczególnie na ognisko :)
Ja też śmigam parami, ale jeszcze trzeba uważać, bo ustawa nie jest jeszcze wprowadzona w życie, brakuje tylko podpisu prezydenta :D
maccacus
| 17:13 niedziela, 27 marca 2011 | linkuj No to fajnie, rozjeździ się jeszcze :)
A Przemek faktycznie dzisiaj wymiata... Przy Galaxy miał 130 już zrobione a jeszcze do Goleniowa dojazd. Zobaczymy jutro ile nakręcił. Zdjęcia wyśle Ci na maila.
2befree
| 15:23 niedziela, 27 marca 2011 | linkuj Było super :)
Zaraz po zjeździe w lewo okazało sie że mamy z wiatrem i Iza jeszcze zaczęła mnie poganiać także do Polic mogliśmy utrzymać prędkość pow 20km/h
Ale Przemek i tak rządzi dzisiaj !
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enera
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]