Sesja zdjęciowa ;]
Musiałem je kupić bo stara tylna piasta już dogorywała, luzy były na bębenku, zaczynała mieć problemy z zasprzęglaniem a jako, że to stary standard na 7 biegów, w dodatku rozstaw 126mm to dałem sobie spokój z ratowaniem tego zestawu kół.
Wracając do nowego nabytku: koła rozpakowałem (są śliczne ;P) i dzisiaj rano odwiedziłem serwis w celu wymiany kasety (nie mam klucza a dodatkowo potrzebowałem znaleźć u nich jakąś podkładkę dystansującą bo kasetę mam 7-mkę a piasta jest na 8,9,10 biegów). W serwisie bezproblemowo znalazł się dystanser i po chwili całkiem świeża jeszcze kaseta Miche zamontowała się na nowym bębenku.
Podjarany szybkim załatwieniem sprawy i niemogąc doczekać się zamontowania kół w mojej cytrynie planowałem jakiś wypad. Niestety zaczął padać... śnieg. Na początku myślałem, że to ktoś izolację ze styropianu kładzie i opiłki fruwają w powietrzu ale niestety nadzieja matką głupich... Wróciłem do domu gdzie zmieniłem koła a w rowerze Małgosi zamontowałem rogi - bardzo chciała mieć rower z rogami :)
Potem śnieg ustał, wyszło nawet słońce i zdecydowaliśmy się jednak pojechać na krótką przejażdżkę. Wzięłem przy okazji aparat z myślą o zrobieniu kilku zdjęć do albumu a przy okazji strzeleniu jakieś ładnej fotki cytrynie.
Przejechaliśmy się na Arkonkę skąd ruszyliśmy leśną ścieżką na Głębokie. Potem podjazd na Osów i powrót do Centrum przez Duńską. Szybka wizyta na Wałach i byliśmy w domu. Łącznie niecałe 20km. Pogoda nie rozpieszczała, słońce wychodziło tylko sporadycznie a śnieg znów zaczął pruszyć.
Oby jutro było przyjemniej bo szykuje się ognisko hehehe.
Cytryna na nowych kołach:
Moja Małgosia na swoim Krosie :)