Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
68.63 km 0.00 km teren
02:19 h 29.62 km/h:
Maks. pr.:42.50 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1517 kcal
Rower:Cust-tec

Wietrznie

Środa, 4 maja 2011 · dodano: 04.05.2011 | Komentarze 2

Pogoda nie była może wymarzona ale po kilku dniach bez roweru byłem tak napalony na jakiś wyjazd, że średnio mnie obchodziła aura :)
Temperatura raczej symboliczna jak na maj: 8 stopni. Do tego chłodny i chwilami porywisty wiatr z północy.
Wyjechałem ze Szczecina w kierunku Głębokiego i dalej na Dobieszczyn. Na całej trasie wiatr w twarz. Zacząłem trochę lżej niż zwykle robiąc (chyba po raz pierwszy) porządną rozgrzewkę. Jak poczułem, że noga podaje zwiększyłem obroty.
Do Dobieszczyna licznik pokazywał jakieś 28-31 km/h i te prędkości przy tym wietrze wymagały ode mnie nie lada wysiłku. Po odbiciu na południe dostałem wiatr w plecy lub boczny - zależy od odcinka. Fajnie się to zgrało bo uda już się rozgrzały i rozkręciłem się do 35-37km/h. Lekko wijącą się wśród lasów trasą dojechałem do Grunhof gdzie skręciłem na ścieżkę rowerową do Pampow. Z Pampow migiem do Blankensee potem Dobrej. Od Dobrej wiało z boku więc tempo trochę spadło ale mimo to jechało się nie najgorzej. Czas gonił więc nie dokręciłem do równej siedemdziesiątki ;P
Bardzo mało kolarzy spotkałem na trasie: jednego na szosie przed Dobieszczynem i trójkę na wysokości Wołczkowa. Tradycyjnie wszyscy jechali w przeciwnym kierunku więc nie było czasu na pogawędkę.

&feature=related
W uszach grał kapitalny soundtrack Daft Punków więc nie ma co się dziwić, że noga tak podawała ;]


Komentarze
maccacus
| 19:44 środa, 4 maja 2011 | linkuj Hehe... no tak, przez ten urlop straciłem rachubę ;)
2befree
| 17:16 środa, 4 maja 2011 | linkuj kolarzy mało, bo ludzie pracują ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]