Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
40.47 km 0.00 km teren
01:26 h 28.23 km/h:
Maks. pr.:57.40 km/h
Temperatura:18.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:140 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1089 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #23 Beznadzieja...

Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 20.07.2011 | Komentarze 7

Dzisiaj był jeden z najgorszych (a może najgorszy?) tegorocznych moich wypadów. Złożyło się na to kilka czynników...
Pojechałem sobie na Głębokie od strony Duńskiej. Tutaj pierwszy szok... 7% podjazd wzdłuż Duńskiej był dla mnie istną męczarnią. Wiatr prosto w mordę był tak silny, że wystarczyło na moment przestać kręcić i rower stawał w miejscu. Na młynkowałem się i napociłem, ale jakoś wjechałem. Potem wypłaszczenie i dalej lekko pod górę z wmordewindem. Tempo spada na łeb na szyję, odzywają się uda przypominając jeszcze o poniedziałkowych górkach. No nic, jadę dalej. Potem w końcu zjazd miodową. Zaczął się fatalnie. Po kilkuset metrach nie zauważyłem studzienki (a raczej źle oceniłem jej "wyrównanie" z jezdnią) i przydzwoniłem tak mocno, że mi bidon wyleciał. W pierwszej chwili pomyślałem: no ładnie... pewnie po kołach, może rama gdzieś pękła. Na szczęście po zatrzymaniu sprawdziłem rower i koła nie dostały bicia, rower wydawał się być cały więc podniosłem poprzecierany bidon i pojechałem dalej. Na samym dole, już na wypłaszczeniu, jakiś bus mnie wyprzedzał pomimo nadjeżdżającego z przeciwka auta. Oczywiście aby uniknąć kolizji zepchnął mnie prawie na krawężni, cudem udało mi się uniknąć kraksy. Dogoniłem go na światłach na Głębokim i opierd..... tak soczyście, że wszyscy wokoło, łącznie z ludźmi czekającymi na pętli się obejrzeli. Wkurzyłem się masakrycznie i przeszła mi cała ochota na jazdę. Dalej już toczyłem się próbując uspokoić nerwy a po kilku kilometrach zaczęłem realizować założenie treningu czyli 1,5 godziny jazdy bez szarpania przy obciążeniu 70-75% HRmax (zgodnie z zaleceniami Trenera). Pojechałem na Bartoszewo a potem na Dobrą, Głębokie i do domu, do centrum.

Beznadzieja...

HZ: 26%
FZ: 62%
PZ: 8%


Komentarze
rtut
| 13:09 czwartek, 21 lipca 2011 | linkuj Nie wiem jeszcze czy będę pracowac w sobotę czy nie.No a tempo faktycznie czysto turystyczne. No ale niektórym o to chodzi.
maccacus
| 05:36 czwartek, 21 lipca 2011 | linkuj Jedziemy dookoła zalewu Krzysiek, ale to na pewno nie będzie takie tempo jak przy ostatniej 260tce z Wami ;). Chłopaki będą pomykać na górskim i trekingu więc myślę, że przelotowa będzie w okolicach 20-25 km/h z kilkoma odcinkami gdzie warunki pozwolą pocisnąć mocniej.
A co chcesz się podczepić?? ;P
rtut
| 00:29 czwartek, 21 lipca 2011 | linkuj a gdzie chłopaki się szykują w sobotę jeśli można spytać?
maccacus
| 21:33 środa, 20 lipca 2011 | linkuj No to będzie wyzwanie hehe, damy radę Robert! :)
2befree
| 21:10 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Chłopaki nie płaczą :D
A czy Ty wiesz że w sobotę ma wiać mocniej niz dzisiaj? Nie mam szczęścia do tej trasy, trzecia runda i trzeci raz zapowiada się wiatr ;/
maccacus
| 18:45 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Spoko, po powrocie zjadłem stejka a nie jakieś kanapecki i pałer wrócił :D
wober
| 18:06 środa, 20 lipca 2011 | linkuj Dobry kolarz nie narzeka tylko zapier^%&a :) Psychika nie może ci klekać :)
SIŁAAAA!!! :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa egoob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]