Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
104.45 km 0.00 km teren
03:30 h 29.84 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:5.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:147 ( 74%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2462 kcal

Trening #19 Ustawka z mastersami

Sobota, 3 marca 2012 · dodano: 03.03.2012 | Komentarze 6

Tradycyjnie o 10 w sobote zjawili się na Głębokim śmiałkowie, tym razem trzech wiernych padawanów czyli Paweł, Grześ oraz moja skromna osoba i jeden mistrz Jedi

Do końca nie mogliśmy się zdecydować co dziś będziemy kręcić choć większość była za tlenowym treningiem - czyli tak jak sobie założyłem. Mastersów zebrała się całkiem fajna grupka (ok. 20) więc pojechaliśmy z nimi. Tempo spokojne, bez większych szarpnięć więc zdecydowaliśmy trzymać się w peletonie. Na 30stym kilometrze Grzesiek z Pawłem zatrzymali się za potrzebą poza oficjalnym rozkładem i musieli się potem sporo napracować aby znów dojść grupę. Niestety Panowie... czas się nauczyć sikać w czasie jazdy ;)
Przed zjazdem na Dobieszczyn peleton się podzielił i już tylko w 10 osób dokręciliśmy do Rieth. Tam zawrotka i powrót do domu. Za Hintersee Grzesiek odbija w dół na Blankensee bo mu szybciej tamtędy do Mierzyna. Z kolei Dobieszczynie Romek się odłącza aby odprawić swoje voodoo mające mu przynieś moc i splendor w sezonie. Jedziemy w ósemkę. Prędkość stopniowo rośnie aby jakieś 3 kilometry przed tablicą w Tanowie rozkręcić się do 35-37 km/h. Po 80 kilometrach (tlenowych bo tlenowych ale zawsze...) utrzymanie tego tempa wymaga jednak wysiłku. W dodatku jechaliśmy pod wiatr. Dwa kilometry przed tablicą wychodzę na zmianę i siłą rzeczy zostałem wybrany do rozprowadzenia chłopaków na finisz - spinam się w sobie i trzymam te 35-37. Pół kilometra przed "kreską" ktoś wychodzi mi z koła, idzie zaciąg, na końcu Paweł próbuje się dokleić do uciekającej grupki i mu się udaje. Ja odpuszczam. Niestety brakło mocy. Potem dochodzimy co prawda grupę ale odrywamy się w Tanowie na cocacolę do sklepiku. W tym czasie dojeżdża nas Wober i po krótkiej przerwie już w trójkę toczymy się do Głębokiego.

Bardzo mi się podobał dzisiejszy trening. Założyłem sobie na dzisiaj wysiedzeniówkę i znowu udało się ten cel zrealizować. Było też kilka mocniejszych szarpnięć co by nudą za bardzo nie wiało.

HZ: 30%
FZ: 35%
PZ: 30% - na zmianach w zasadzie cały czas jechałem poza strefą, tempo było stosunkowo słabe ale umiarkowany wiatr zwiększał wysiłek.


Peleton (zdjęcie z bloga Wobera, bo moje wyszły fatalne :/)

Krótki filmik na szybko zmontowany, ale uprzedzam, że jakość jest fatalna :)



Komentarze
Eryczek
| 21:16 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj bo to raz... :)
sargath
| 07:38 poniedziałek, 5 marca 2012 | linkuj może jakość nie najlepsza, ale za to muzą i montażem nadrabia sporo :)
Eryczek
| 09:56 niedziela, 4 marca 2012 | linkuj No, no jazda na całego widzę Wam się udała GRATKI!, ps. jakość filmu faktycznie .... :)
maccacus
| 18:17 sobota, 3 marca 2012 | linkuj Grzesiek ja to czekam na Twoją produkcję bo moja komóra to fatalnie kręci, wrzuciłem wyżej skoro już tak chcecie się obejrzeć hehehe ;)
James77
| 16:20 sobota, 3 marca 2012 | linkuj to na koniec mieliście jeszcze ostry finisz :D ja samotnie wracając już nie miałem takiego powera i spokojnie wracałem (nawet się zgubiłem :)). Generalnie - ekstra dzień. Teraz czekam na Twój film :D
wober
| 16:11 sobota, 3 marca 2012 | linkuj Dzięki, a filmik tez fatalnie wyszedł?:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ietyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]