Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
121.61 km 0.00 km teren
04:04 h 29.90 km/h:
Maks. pr.:49.50 km/h
Temperatura:10.0
HR max:191 ( 96%)
HR avg:155 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3119 kcal

Trening #39 Gorzko

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 6

Wczoraj Romek zarzucił temat wspólnego treningu. Trasa początkowo zaplanowana jako 170-kilometrowa pętla na wschód (z Łobzem włącznie) ostatecznie została zmieniona na rajd po Niemcach. O 7:00 spotkaliśmy się na Moście Długim gdzie dołączył jeszcze Tomek. Granicę przekroczyliśmy w okolicach Warnika, nigdy tam nie jechałem więc dokładnej trasy nie znam. Potem skręcamy w Grambow na hopki prowadzące do Loknitz.
Na hopkach Wober trzymał dobre tempo. Na ostatniej próbuję sił i licząc na zmęczonego lidera skaczę do przodu. Reakcji brak więc dokręcam na zjeździe. Pulsak wariującymi liczbami szybko sprowadza mnie na ziemię i wiem, że na ucieczki to ja jeszcze jestem grubo za mały. Wiedziałem też, że za takie harce czeka mnie kara więc kontroluję rozwój sytuacji i patrze jak dojeżdża mnie dwuosobowy składzik. Zjeżdżam na lewo puszczając ich z prawej. Tomek jednak sprytnie bierze mnie z drugiej strony i z powodu zaskoczenia muszę kilka metrów dociągać do koła. Udało się, choć nie powiem, że było lekko (hr max). W Locknitz przerwa na batona i dalej rura do Ahlbeck. Tam już wychodzimy na zmiany w stylu 2 km Tomek, 2 km ja, 6 km Romek :D. Nikomu to jednak nie przeszkadza i tak sobie lecimy pod wiatr 34-39 km/h. Za Ahlbeck kierujemy się jakąś dziwną pętlą z powrotem na Hintersee gdzie zaliczamy OS - kilka kaemów bruku i leśnych ścieżek. Taki tam powiew Paris-Rubaix. Tomek z racji terenowego rodowodu podkręca tempo i trzyma się z przodu. Nikt na szczęście nie złapał gleby ani kapcia choć i o jedno i o drugie nie było trudno. Za Hintersee postanawiam poprowadzić. Czuję jednak, że idzie kryzys. Za Glashutte na czwórkę poprawia Romek a ja wbijam się mu na koło. Puls niebezpiecznie rośnie a w nogach czuję okropne uczucie pustki. Jak mi wywala na pulsaku liczbę 190 czuję, że długo tak nie pociągnę, odwracam się do Tomka i krzyczę, żeby doskoczył bo za chwilę puszczę koło.
No i stało się... :/ Odpadłem i zostałem. Gorzkie uczucie, ale co zrobić jak nie miałem już z czego depnąć. Zwalniam do swoich 30km/h, pomału się regeneruję i wkurzony na siebie gapię się w przednie koło. Jakoś się odbijam od dna, tętno się normuje i wraca trochę siły. Mijam Mewegen, potem Blankensee, przeprawiam się przez falbanki i uderzam na Lubieszyn. Od pół godziny kropi ale nawet mi to nie przeszkadza. Jadę swoje i mijam w końcu rogatki Szczecina.

Z wytrzymałością nawet nie najgorzej bo o dziwo jak już pojechałem swoje to pomimo ponad 100km w nogach czułem się coraz lepiej ale niestety subwyścigowe tempo (że tak je określę), jakieś mocniejsze zaciągi mnie niszczą :/ Czas pokatać jakieś interwały bo zamulanie się na nic nie wnoszących jednostajnych treningach kończy się tym co wyżej.


Postój w Locknitz


Pociąg relacji Locknitz-Ahlbeck


Gdzieś niewiadomo gdzie


Yyy... znaczy to... gdzie my jesteśmy?


Wober w lesie - widok tak rzadki jak pingwiny w Californi

HZ: 10%
FZ: 45%
PZ: 42%


Komentarze
widmo
| 19:14 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Jest mapa wydana przez Expressmap zatytułowana "Okolice Szczecina", która obejmuje te tereny. Polecam, fajne laminowane wydanie.
James77
| 18:45 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Tomek, jeżeli masz dokładną mapę tych terenów to ja chętnie taką nabędę, bo do tej pory muszę sobie ten obszar drukować. :)
widmo
| 15:17 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Mapa wiele nie waży, więc czemu nie:) Adam nie pękaj - dzisiaj pękłeś Ty, następnym razem pęknę ja. Dzięki za wypad.
wober
| 12:38 sobota, 5 maja 2012 | linkuj Tempówki poćwicz żeby w szarpanym tempie jechać :)
Fajnie było kurka rurka. Jazda o 7 rano jest całkiem spoko :)
Dzięki za jazdę Adaś. Ja myślałem że ty inna drogą odbijasz a nie żeś strzelił :)
James77
| 12:26 sobota, 5 maja 2012 | linkuj wow, kto tam z mapą jeździ? :D
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa edzaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]