Daniel rzucił propozycję treningu po pracy. Chętnie na to przystałem, bo i tak planowałem dziś jechać. Potem odezwał się jeszcze Piotrek, który chce przejść na słuszną stronę mocy i przekonać się z czym to się je ;) Spotkaliśmy się z Piotrkiem w Wołczkowie a Daniel złapał nas w Dobrej. Ruszyliśmy na Niemcy przez Blankensee i potem znów slalom między wioskami. Tempo lekkie, przegadaliśmy prawie całą trasę. Dobrze się jechało pewnie za sprawą idealnej pogody. Na koniec dla przepalenia rury Miodowa i zjazd z dokrętką gdzie mijamy się z kolegą Michałem. Sorry Piotr, że się nie pożegnaliśmy, ale my wyrwaliśmy na samą górą a zapomniałem, że Ty w Chopina pewnie skręciłeś. Mam nadzieję, że się nie zniechęciłeś i niedługo będziesz ciął asfalty jakimś specem :)
zgadza się, Chorzowską i Chopina pojechałem. spoko, no problem! :) "słuszna strona mocy" - dobrze brzmi :D o dziwo mogę chodzić po takiej "wycieczce" :D ..zobaczymy jak będzie jutro i pojutrze dzięki za wspólną jazdę i do następnego ! ;)