Ustawka z Pawłem o 9:30 na Głębokim. Pogoda bardzo rześka ale ładna (nie licząc dość mocnego chwilami wiatru). Dzisiaj miało być lżej, bez ognia ale za to dalej i założenia udało się spełnić. Na spontanie wybrałem trasę na Ueckermunde i tam też ruszyliśmy. Do Pampow towarzysko a potem już troszkę mocniej po zmianach. Wiatr mocno dawał się we znaki ale dobrze nam poszło i trasa szybko minęła. Po drodze mijaliśmi mnóstwo globtroterów rowerowych obładowanych sakwami. Szosowców za to jak na lekarstwo. W Ueckermunde postój wydłużył nam się do 0,5h bo zagadała nas dwójka rowerzystów, jeden z Władysławowa, któremu Paweł objaśniał trasę a ja pogadałem z jakimś starszym Niemcem, który jednak mówił łamaną polszczyzną i przedstawił się jako członek szczecińskiego PTTK. Ciekawe kto to taki? Trasa powrotna poszła trochę szybciej bo wiatr częściej nam pomagał niż przeszkadzał. Przed Tanowem już mi trochę bateria siadła i włączyło się ssanie ale kompan z ochotą przystał na propozycję krótkiego popasu przed sklepikiem hehehe. Potem już rura do Szczecina i rozjechaliśmy się do domów. Super wypad, fajnie się jechało.
Puls spoookojny, noga zaskakująco świeża, kręciła aż miło. Fajny treningowy tydzień mi wyszedł :)
Rynek w Ueckermunde
Maszyny stygną przed piekarnią
Idzie zaciąg
HZ: 21% FZ: 66% PZ: 10%
Komentarze (4)
Nie wiem jak to się stało ale wczoraj nie dostałem żadnego sms-a. A dzisiaj jak się pakowałem na swoją wycieczkę o 9:45 patrze, że jest info od Ciebie z 21:37. Niestety było już za późno i pojeździłem sam :( do następnego
Agdzie ta 4ka zawodników? ;) Obudził mnie budzik, ale potrzeba snu i regeneracji była większa, jutro coś skręcę, może podobny dystans. A potem post do czwartku!
Ps. W związku z ostatnimi narzekaniami na brak synchronizacji w treningach grupowych (do których się przyłączam jak najbardziej!) przygotowuję coś dla nas, szczegóły podam wkrótce..