Trening #11 Kto rano wstaje...
Niedziela, 10 lutego 2013
· Komentarze(6)
Kategoria 50-100km, Rundy treningowe
...ten jeździ w mrozie. Czas dziś ograniczony więc wybrałem się już o 9. Najpierw runda solo na Dobrą i Bartoszewo. Do Dobrej czysto, za Dobrą aż do Grzepnicy też dopiero w lasku przed Bartoszewem SZKLANKA! Wyślizgany śnieg z lodem - przejechałem z duszą na rameniu ćwicząc równowagę. Jak dojechałem do trasy na Dobieszczyn okazało się, że musiało tam wczoraj nieźle śnieżyć. Dojeżdżam z powrotem do Głębokiego i znów czysto, sucho i bez śniegu. Dziwna pogoda. Zbierała się już ustawka to poczekałem na Roberta, Grześka i Marcina. Pogadałem chwilę z nimi i pojechali w stronę Dobieszczyna. Ja postanowiłem zabrać się z ustawką do Blankensee. Zebrało się trochę ludzi, gdzieś około 30stu i kilku już na szosach więc nie czułem się jak idiota :D. Do Buku jechało się fajnie i przyjemnie, peleton rozciągnął się na jakieś 50 metrów. Za Bukiem jeden z kolegów łapię gumę i robi się 10 minutowy postój. Część z nich ma zamiar lecieć na Prenzlau z zamiarem wysiedzenia 5h ale ja nie mam tyle czasu i chyba jeszcze nogi. Kręcę z nimi jeszcze do Blankensee i po śladach wracam do domu. Wychłodziło mnie dzisiaj bardziej niż wczoraj. Puls wysoko, ciężko było nad nim zapanować. Fajny wprowadzający weekend.
HZ: 20%
FZ: 58%
PZ: 16%

Warunki przed Bartoszewem :)

Prawie całe Głębokie, jeszcze kilka osób potem dojechało.

Peleton na wylocie z Dobrej.

Kjub

Panorama falbanek za Blankensee
HZ: 20%
FZ: 58%
PZ: 16%
Warunki przed Bartoszewem :)
Prawie całe Głębokie, jeszcze kilka osób potem dojechało.
Peleton na wylocie z Dobrej.
Kjub
Panorama falbanek za Blankensee