Trening #23

Środa, 5 marca 2014 · Komentarze(1)
Jak mi się dzisiaj nie chciało... jak mi się dzisiaj nie chciało! Ale zmusiłem się (tak, "zmusiłem" to dobre słowo). Miało być trochę ponad godzinę ale kilkanaście minut po wyjeździe świeżo naładowane aku w lampce dziwnie przysiadły, chyba dokonały żywota po kilku latach używania. Na domiar złego lampka tylna również zaczęła puszczać fochy i gasła na kilka minut po czym znów sama się włączała - też baterie słabe. Pokręciłem więc krócej i wróciłem po 50 minutach zanim stałbym się niewidoczny. A jako kierowca doskonale wiem jak WKURW......Y są rowerzyści kamikadze jeżdżący bez świateł o zmroku.

Pulsaka nie uruchamiałem, ale z racji krótkiej jazdy mocne hopy i tempówki na trasie robiłem nierzadko.
W sobotę może w końcu przekręce pedały do szosy i pośmigam coś po asfaltach. Zobaczymy co te zaginki na terenowym klocu dały.

Fajny klimat kręcić po puszczy wieczorem, przed oczami snop światła z przedniej lampki, dookoła dzika ciemność a w uszach odpowiednie tło muzyczne ;)

Komentarze (1)

Chyba kazdemu z nas zdarza sie takie zmuszanie do treningu czasami,ale po wyjezdzie zaraz mija:-) No ja po puszczy nie smigalem po ciemku,musi byc fajnie :-)

Danielo 18:37 piątek, 7 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czaso

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]