Krótko i mocno z Michałem
Niedziela, 28 czerwca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria 0-50km, Rundy treningowe, Szosa
Michał do mnie zadzwonił i decyzja była błyskawiczna. W ciągu 20 minut ogarnąłem się i już kręciłem w kierunku kościoła na Warszewie gdzie się spotkaliśmy. Potem w dół Miodową na Głębokie i dalej na Dobrą. Tempo chwilami się rozkręcało, Michałowi ewidentnie zachciało się szybszych zaciągów i chwilami wchodziliśmy dość długo powyżej 35km/h. Potem Buk i dalej falbankami na Bismark. Na falbankach nieźle odpadałem i na dwóch największych hopach puszczałem koło. W Bismark na ławeczce chwila kontemplacji i pogaduch no i dawaj do domu. Powróc z Lubieszyna hopkami na Dobrą a dalej to już zdychałem na kole aż do samego Głębokiego. Miodową tradycyjnie już siłą woli i w końcu dom. Ujechałem się bo tempo choć sumarycznie nie było specjalnie mocne to interwałowy charakter mocno się dał we znaki niewytrenowanemu organizmowi.Michał za to fajnie przepalił nogę przed zawodami trathlonowymi, które odbedą się a następny weekend. Powodzenia!