Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
4.83 km 0.00 km teren
00:08 h 36.23 km/h:
Maks. pr.:40.40 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 145 kcal
Rower:Cust-tec

Czasówka

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 6

W niedzielę natrafiłem w sieci na ciekawe tłumaczenie jakiejś książki o Armstrongu, o tutaj:
http://www.sfd.pl/Podstawy_treningu,_pedałowanie,_tętna_podczas_wysiłku-t156148.html
Całkiem ciekawa lektura i sporo interesujących informacji. Zainteresował mnie również test sprawnościowy pozwalający stwierdzić w jakiej jesteśmy ogólnej kondycji. Postanowiłem użyć tej "metody" tym bardziej, że jest ona bardzo prosta - wystarczy rower i płaski odcinek o długości 4,83km (3 mile). Czas przejazdu kwalifikuje nas do określonej przez autora książki grupy.
Widełki są takie:
<em>Mężczyźni-amatorzy
Czas Kategoria sprawności
Poniżej 10 minut Początkujący/Średniozaawansowany
Powyżej 10 minut Początkujący

Mężczyźni-wyczynowcy
Czas Kategoria sprawności
Poniżej 8 minut Średniozaawansowany/Zaawansowany
Powyżej 8 minut Średniozaawansowany </em>

Przed testem liczyłem na wynik poniżej 10 minut, dawałoby to średnią w okolicach 32 km/h.
Na trasę testu wybrałem w sumie idealnie prosty i idealnie płaski odcinek za Tanowem w kierunku Dobieszczyna. Osłonięty od wiatru, mały ruch, odpowiednia (dzisiaj) temperatura - wymarzony miejscówka.
Czas się sprawdzić. Ruszyłem dynamicznie, od razu z dużego blatu. Po chwili licznik pokazał 25... 30... 35... 40... Pierwsze 40-50 sekund cisnęłem z przelotową 40 km/h. Potem nastąpił pierwszy kryzys, pierwsze bóle w udach, tuż nad kolanami. A do przejechania jeszcze kawał dystansu. Po kolejnych kilkunastu sekundach znalazłem swoje tempo, które spadło i ostatecznie oscylowało w przedziale 35-38 km/h. Początkowo jechałem trzymając dłonie tuż przy mostku i zginając łokcie podobnie do kolarzy na rowerach czasowych. Potem, gdy nogi znów zaczęły mocniej boleć przeszedłem do dolnego chwytu. Tak dojechałem do mety.
Szczerze powiem, że na powtórkę długo nie będę miał ochoty! Po przejechaniu określonego dystansu nogi były jak z waty a oddech ekstremalnie głęboki. Po kilku minutach wolnego kręcenia doszedłem do siebie.
Czas? Wg zacytowanych wyżej widełek bardzo dobry: 7 minut 55 sekund co dało średnią 36,63 km/h, co rzekomo plasuje mnie w najwyższej kategorii ;P. I właśnie ten zaskakująco dobry wynik podważa moje zaufanie co do tego testu bo szczerze mówiąc za grosz nie czuję się tak wytrenowany aby pretendować do grupy "mężczyzn-wyczynowców". Trochę jednak ego się podbudowało, przynajmniej jest mobilizacja do dalszego trenowania :)



A w takich pięknych okolicznościach pogody przyszło mi się "sprawdzić". Kibicowała mi moja Małgosia :)


Komentarze
rtut
| 08:07 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj Jakaś lipa taki test. Pomysł dobry, żeby przy pomocy tego testu sprawdzać samego siebie. Dobry jest też podjazd na ul. Miodowej żeby sprawdzić w ile się go podjeżdża i po miesiącu sprawdzić. Ja niestety musze za każdym razem podjeżdżać żeby wrócić do domu.
sargath
| 06:09 środa, 20 kwietnia 2011 | linkuj fajny teścik muszę zrobić go sobie na mtb, innej opcji nie mam :)
maccacus
| 21:06 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj A no trzeba trzeba :) Też o tym intensywnie myślę haha
2befree
| 21:03 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Przeczytałem pobieżnie tekst z Twojego linka i wniosek mam jeden.
Trzeba kupić pulsometr ;D
maccacus
| 20:56 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Masz rację, jednak ten poradnik jest raczej adresowany dla amatorów kolarstwa szosowego więc pewnie pisany był domyślnie pod rower szosowy. Wiadomo, że na rowerze górskim czy trekingowym nie uzyskałbym takiego wyniku, z resztą osobiście uważam, że jest on podejrzanie zbyt wysoko sklasyfikowany przez tą książkę. Myślę, że dla dobrze wytrenowanego amatora nie było by problemem samotne 5 km z przelotową w okolicach 40 km/h a na tą chwilę takie tempo by mnie zmiażdżyło.
Test ma jednak sens w celu sprawdzenia swoich postępów i mam zamiar powtórzyć go za miesiąc, może dwa :)
2befree
| 20:44 wtorek, 19 kwietnia 2011 | linkuj Zastanawia mnie ten test, bo np. na moim rowerze, nie masz szans tego wyniku uzyskać.
Przecież wpływ na wynik mogą mieć opony, waga roweru, temperatura itd....
Wydaje mi się to być idealny sposób na podział 30-sto osobowej grupy ludzi, na mniejsze zespoły według stopnia zaawansowania. Do testu użyto by takiego samego roweru i drogi, w danym dniu.

Tak czy siak gratuluje ! Z ciekawości zrobię sobie ten test :)


Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa aoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]