Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
88.71 km 0.00 km teren
02:56 h 30.24 km/h:
Maks. pr.:53.60 km/h
Temperatura:19.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:154 ( 78%)
Podjazdy:270 m
Kalorie: 2377 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #12: jestem w lesie :D

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 4

Z formą znaczy się hahaha...
Ale o tym troszkę później, najpierw kilka słów wprowadzenia.

Dzisiaj w końcu udało nam się ustawić z Krzyśkiem na wspólne kręcenie. Miała być jeszcze trójka (Romek, Magda i Eryk, który nie chce założyć konta na BS ;)) ale nie pewna aura sprawiła, że zrezygnowali.
Pogoda z resztą do najprzyjemniejszych dzisiaj nie należała. Mocny wiatr, wirujące wokoło postrzępione, cieżkie, deszczowe chmury nie ułatwiały i tak ciężkiej (z powodu tempa jakie narzucił kolega ;P) jazdy. Pojechaliśmy na przejście w Buku, potem zmarszczkami od Blankensee do Bismark. Następnie zwrot w Linken na Grambow, na południe i znów zmagania w wmordewindem. Prędkość niezbyt duża (29-31km/h) a dawała mi ostro w kość. W Grambow skręciliśmy na Retzin (wmordewind zamienił się w boczny), a potem na szosę do Locknitz (tam już wiało w plecy).
Przed Locknitz na jednym ze wzgórz zrobiliśmy krótki postój na fotki.


Sprawca moich jutrzejszych zakwasów :D



Długo kluczyliśmy pomiędzy takimi chmurami ale w końcu nas dopadły...


Z Locknitz pojechaliśmy do Rothemkempenow gdzie miło zaskoczył mnie świeżo położony nowiuśki asfalt. Pamiętam jeszcze z zeszłego roku, że był tam niezbyt udany kilkukilometrowy odcinek płyt i asfaltu poprzecinanego poprzecznymi bruzdami a teraz... bajka.
Z Rothemkempenow przez Grunhof, Pampow i Blankensee z powrotem do Polski. Dalsza droga już bardziej rozjazdowo.

Muszę przyznać, że Krzysiek nieźle przewartościował mi samoocenę mojej formy :). Z góry przepraszam, że tak mało wychodziłem na zmiany ale puls mi szalał i pewnie jeszcze w poniedziałek i wtorek będe czuł efekty dzisiejszego wypadu, możesz być z siebie dumny haha.
Było kilka momentów, że ledwo utrzymałem koło. Generalnie brakuje mi szybkości i siły na sprintach jak kolega zaciągał do 40stki. Ale małymi kroczkami do celu... :)
Gdy brałem prysznic kilka minut po powrocie czułem się jak po moim osobistym Paris-Rubaix: rower usyfiony, nogi z gumy, błoto spływające po łydkach i obolały tyłek... Ale wypad oceniam megapozytywnie!! Jak to mówią: no pain, no gain!

HZ: 10%
FZ: 25%
PZ: 64% hahahaha




Komentarze
maccacus
| 21:37 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj Niestety jutro przed południem mam plany "niedoprzełożenia" wiec z bólem serca muszę odmówić :) Do następnego!
rtut
| 21:20 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj Niestety Trenerze kolega nie dał się namówić na jutrzejszy rozjazd.
wober
| 20:56 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj Nadrobimy jeszcze nie raz. Ładna średnia :)
Liczę, że w przyszłym tygodniu pojeździmy.

ps. jutro rozjazd byłby idealny :)
rtut
| 20:25 sobota, 18 czerwca 2011 | linkuj Cieszę się, że się podobało jak coś to zapraszam na poniedziałkowe popołudnie. Jakbyś tez jeszcze się zdecydował to jutro o 9 jest zbiórka na Głębokim. Tylko uważaj się nie pomyl z ustawką o 10 bo tam to jest dopiero ostro. Dzięki za wspólną jazdę.

PS. jakiś mało fotogeniczny jestem :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stawy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]