Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
73.87 km 0.00 km teren
02:32 h 29.16 km/h:
Maks. pr.:49.30 km/h
Temperatura:17.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:148 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1942 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #14 Na kacu

Sobota, 25 czerwca 2011 · dodano: 25.06.2011 | Komentarze 1

Wczoraj zabalowałem i trochę procentów poszło także dzisiejsza kacowa dyspozycja była raczej średnia. Zaplanowałem więc lekkie kręcenie, zwłaszcza, że wiatr raczej nie pozwoliłby na bicie rekordów. A i po ostatnich wyjazdach z koxem Romkiem i koxem Krzyśkiem przydałoby mi się trochę lżejszej, relaksacyjnej jazdy ;P
Od rana niestety bolało mnie prawe kolano, prawdopodobnie zostało w jakiś tajemniczy sposób stłuczone, najprawdopodobniej w nocy, na parkiecie, kiedy byłem przekonany, że jestem jak John Travolta w "Gorączce sobotniej nocy". Stłukłem je sobie tak niefortunnie, że bolało przy pedałowaniu... no ale trudno.
Wyruszyłem o 16 i skierowałem się na Głębokie i przejście graniczne w Buku. Po kilku kilometrach ból się zmniejszył i tak sobie kręciłem starając się nie wychodzić powyżej tlenu. Wiatr cały czas w morde ale nogi świeże po parodniowym wypoczynku to podawały nie najgorzej. Z Blankensee do Grunhof. Tam odbiłem szosą na południe do Locknitz. W centrum miasta postój na szamanko i dalej na południe trasą, którą pokazał mi Krzysiek. Pierwsz raz przejechałem ją w odwrotnym kierunku i muszę przyznać, że jest chyba jeszcze atrakcyjniejsza. Niestety tuż za Locknitz kolano znów się odezwało i naprawdę przeklinałem decyzję o dzisiejszym wypadzie. Jednak gdy minęłem granicę w Lubieszynie i skierowałem się na Szczecin ból znacznie zmalał. Gdy dojechałem do Dołuji nie mogłem się powstrzymać: wiatr w plecy, lekkie pagórki... no i jak tu się trzymać wyznaczonej strefy i nie pocisnąć hehe. Uległem pokusie i podkręciłem do 40km/h.

Ogólnie kilometrów zbyt dużo się nie uzbierało. Pogoda bardzo wietrzna i najczęściej wiało niekorzystnie, dodatkowo jeszcze to kolano i kac. Górki za Locknitz trochę podniosły puls i to tam zrobiłem maxa na podjeździe z blatu.

HZ: 18%
FZ: 63%
PZ: 18%

Pagórki za Pampow © maccacus


Kocur w Locknitz © maccacus


Centrum Locknitz i wyjazd na Retzin © maccacus


Takie fajne pagórki są w rajchu, i jeszcze jak malowniczo :) © maccacus


A nad Szczecinem ciemne chmury - przejście graniczne Linken/Lubieszyn © maccacus



Komentarze
raq23
| 12:44 niedziela, 26 czerwca 2011 | linkuj Ahh.. jaki piękny asfalcik :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ylwul
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]