Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
74.88 km 0.00 km teren
02:26 h 30.77 km/h:
Maks. pr.:48.50 km/h
Temperatura:25.0
HR max:177 ( 89%)
HR avg:152 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1963 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #16 jest nieźle

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 28.06.2011 | Komentarze 2

W sumie miałem wyruszyć dopiero w środę, po dwóch dniach odpoczynku od weekendowego kręcenia, ale jutrzejsze obowiązki w pracy przekreśliły moje wstępne plany.
Trasa: Głębokie, Tanowo, Dobieszczyn, Glashutte, Grunhoff, Pampow, Blankensee, Bismark, Lubieszyn, Dołuje, Szczecin.
Dzisiaj miało być bez szaleńst, typowo w tlenie, dostosowując tempo do wskazań pulsometru a nie licznika ;). Pierwsze 30 kilometrów do granicy nieźle, choć bez rewelacji. Przelotowa w okolicach 29-32 km/h, wiatr niezbyt silny ale typowo w ryj, sporo odcinków w dolnym chwycie.
Od granicy z małą pomocą boczno-tylną. Tu już się rozgrzałem i udało mi się kręcić w okolicach 33-35km/h bez wychodzenia z tlenu, co mnie niezmiernie cieszy. Zauważyłem, że bardzo dużo zależy od prawidłowego oddychania przy mocniejszych akcentach. Wystarczy wziąść kilka głębszych wdechów przed małym podjazdem czy hopką i można kontrolować tętno tak aby nie wyszło poza zakres bez wyraźnego zmniejszania tempa, idzie to wyczuć. Tak sobie jechałem na południe aż dojechałem do Bismark i tam skręciłem znów na wschód na Lubieszyn. Sądząc po flagach przy drodze wiatr był typowo boczny ale dmuchało tak, że momentami musiałem zwalniać do 27-28km/h a i zdarzyły się odcinki górek z przelotową 25km/h i pulsem w okolicach 170... Generalnie wiało dziś sprawiedliwie: po równo w twarz i plecy :).
Powrót od Mierzyna tradycyjnie mocniej, bo tam jakieś są fajne ku temu warunki hehehe.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony, widzę progres (mały bo mały, ale zawsze). Trening praktycznie całkowicie w tlenie (nie licząc kilku akcentów) a średnia, jak na mnie, nie najgorsza :).

HZ: 6%
FZ: 77%
PZ: 16%

HRmax na hopce na trasie Grunhof-Pampow.


Komentarze
maccacus
| 20:42 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj Mówił mówił, dobry trener to podstawa :D
Szkoda, że jutro się nie zgramy, ale niestety praca :/
wober
| 20:29 wtorek, 28 czerwca 2011 | linkuj No o oddychaniu trener mówił już na ostatnim spotkaniu hyhyhyh
Dobrze ze poziom idzie w górę to zajedziesz Krzyska jak wróci z wojaży :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wykow
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]