Trening #31 Podjazdy

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · Komentarze(2)
Mówiłem, że dziś nie pojadę ale wyrósł mi tak wielki wyrzut na sumieniu.... No i już po paru minutach byłem na rowerze. Dzisiaj z racji niezbyt sprzyjającej aury pojechałem poćwiczyć podjazdy.
Najpierw rozgrzewkowa pętla z Głębokiego na Dobrą, Grzepnicę, Bartoszewo i znów Głębokie. Po drodze mijam jakiegoś kolarza, pozdrawiam i wyprzedzam ale niestety kolega się za mną nie łapie. I tak kręce sobie sam w tym zimnym wietrze w tlenie.
Potem dwa razy Osów. Pierwszy lekko na pulsie 165-175, wykończenie sprintem z blatu już na małej ściance na Miodowej.
Zjazd dokręcany ale nie za mocno.
Drugi raz koronkę niżej, mocniej, dynamiczniej 175-185, końcówka znów z blatu i dolnego chwytu dochodząc do 190hr.
Potem lekko dokręcany zjazd i do domciu spokojnym rozjazdowym tempem 110-135.

Samopoczucie średnie ale ciesze sie, ze zmusiłem sie do wyjścia. Dobrze, że wzięłem kurtkę bo bym konkretnie wymarzł. W sumie nogawki też by się dziś przydały.
Czuć jesień w powietrzu :/

HZ: 32%
FZ: 43%
PZ: 20%

TdF 2011 w pigułce, gest Voeckler'a w 58 sekundzie najbardziej mi zapadł w pamięć z całego touru ;)

Komentarze (2)

Zawsze jak nie chce Ci się iść na trening, przypomnij sobie to motto:

"Gdy przegrasz o jedną dziesiątą sekundy, o ułamek punktu, o przysłowiowy włos,
przypomnij sobie te wszystkie dni, podczas których z lenistwa nie poszedłeś na trening"

Od kiedy je przeczytałem, jeszcze ani razu nie zostałem w domu z lenistwa hahah

2befree 19:49 poniedziałek, 29 sierpnia 2011

no wieczorem już tylko 15 stopni :/
Ja już szykuję się do zakupu nowych zimowych rzeczy :(

wober 18:06 poniedziałek, 29 sierpnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wstar

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]