W końcu udało mi się wyhaczyć to czego szukałem czyli ramę stricte szosową o sportowej geometrii i nie zgorszym wyglądzie :). Zależało mi na wyższej główce aby nieco podnieść kierownicę no i na mniejszej bazie kół co by rower zwrotniejszy był. Rama to Cube Attempt 2010 z nieznanym mi widelcem karbonowym. Dodatkowo gratis dostałem sztycę Smica (bez offsetu ale zobaczymy czy mi podejdzie) i przednią przerzutkę Campagnolo Veloce. Przez zimę planuję uzbroić ją w przerzutkę tylną i korbę 105 (jak kasa pozwoli to na łożyskach zewnętrznych). Na wiosne maszynka powinna być gotowa :) Rozmiar to 60tka ale okazało się, że będzie prawdopodobnie idealna: górna rura środek-środek to 560mm czyli 5mm krótsza niż moja obecna.
Ale po co się będę rozpisywał skoro jeden obraz zastępuje 1000 słów :D
Komentarze (10)
[b]Krzysiek[b] na razie kasiory brak na skompletowanie maszynki ale pomału małymi kroczkami być może jeszcze w tym roku przekonam się jak się jeździ na kubusiu :P
No szprzęcior niezły ale kiedy jazda próbna. Czy jazdy nie bo bo się zakurzy? Nie zrób z niego pomnika*
*pomnik w gwarze off-rodowej znaczy samochód z taką ilością przeróbek i modyfikacji, że żal w nim w teren wyjeżdżać i najczęściej stoi w garażu jak pomnik.
No super Adam, gratuluję wyboru drugiej połowy! ;) A ja jakis czas temu tez myslalem o zmianie i moj top rowniez padl na Cubu'sia ale model Streamer, niebieski jak wiesz bardziej mi podchodzi :) Tyle ze chyba nie w przyszlym roku ta zmiana.
Dzięki Panowie :) Ciesze się jak małe dziecko :P Co do kolorów to ciągnie mnie do białej owijki Fizika i białych pancerzy ale jeszcze melodia przyszłości :)