Trening #20 tlen

Poniedziałek, 5 marca 2012 · Komentarze(2)
Niby słońce i jak sie chodzi a nie jedzie to ciepło. Ale pogoda dzisiaj była bardzo zdradliwa. Trening z założeniem utrzymania strefy, bez przepalanek. Do Dobieszczyna jechało się wyśmienicie. Puls trzymał się nisko, lekko z wiatrem leciałem jakieś 32-36km/h przy hr 140-150. Potem odbijam na Glashute, dalej do Grunhof. W Grunhof skręcam pod wiatr. Zgrywa się to w czasie z odcięciem - brakło cukrów. Banany są przereklamowane. Zjadłem jednego przed treningiem, drugiego na 20-tym kilometrze i na 40stym mnie odcięło... Nie wiem czemu inni je zachwalają, może im wchodzi, mi nie. Od Buku toczę się wymarznięty tym wiatrem nie przekraczając 30stki. Dopiero Mars i Grzesiek Toffi na cepeenie w Dobrej mnie poratowały i postawiły na nogi. Szkoda, że tak zimno jest. Ciężko się jeździ, mieśnie się wychładzają, trudno wytrzymać parę godzin solo jak się nie ma za kim na kole skryć. Kiedy ta wiosna?

HZ: 14%
FZ: 82%
PZ: 3%

Komentarze (2)

W środę wieczorem wyjeżdżam i wrócę dopiero w na poniedziałek, także niestety odpadam :(

maccacus 19:46 poniedziałek, 5 marca 2012

Banany są ok ale tylko chiquita :D

ps. wstępnie w czwartek mam czas, piszesz się?

wober 19:04 poniedziałek, 5 marca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tegoo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]