Pomimo tego, że kończę w tym tygodniu o 17 to wybrałem się na trening i to wcale nie krótki. Towarzyszył mi Przemek, zapalony biegacz, który postanowił się dzisiaj ze mną zabrać. Ze względu na zaawansowanie Przemek jechał dzisiaj treningowo na kole :). Ja zrobiłem sobie za to solidną wytrzymałość. Wiatr słaby, momentami tylko w porywach irytujący a tak to generalnie neutralny. Chciałem dziś pojechać solidniej, żeby się trochę rozbudzić i udało się. Pomimo mocniejszego tempa i jazdy solo kryzysu nie było i gdy zachodziła potrzeba to miałem z czego depnąć. Przemek dzielnie się trzymał na kole choć prędkość rzadko schodziła poniżej 30stki. Dopiero na ostatnim podjeździe za Dołujami pociągnęłem mocniejsze tempo i kolega trochę strzelił. Generalnie w strefie choć często w tzw. mieszanej. Pięknie dziś weszło w nogi. Jestem zadowolony.
Brawa dla Sylwka i Bartka za dzisiejszy etap Giro del Trentino!
HZ: 6% FZ: 70% PZ: 23%
Komentarze (7)
Tak w ogóle to się nie chwalicie że katacie po południami. Bym się dołączył ;)