Wycieczka do Schwedt

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · Komentarze(5)
Kategoria 100-200km
Przed trzynastą wyruszyliśmy dzisiaj na kolejną wycieczkę wchodzącą w mój pakiet rehabilitacyjny :D. Tym razem za cel obraliśmy sobie Schwedt w którym to nigdy jeszcze nie byliśmy. Pogoda cudna choć wiatr trochę doskwierał bo wiało z południowego wschodu. Kierujemy się na Kołbaskowo i dość szybko docieramy do Gartz. Piekne miasteczko, bardzo malowniczo położone tylko te bruki... Trochę mnie wytrzęsło. Dobrze, że w oponach rekreacyjne ciśnienie 7 barów to jakoś dałem radę :). Znaleźliśmy zjazd na szlak rowerowy Odra-Nysa, o którym słyszeliśmy już dużo dobrego ale nigdy nie mieliśmy okazji się nim przejechać. Powiem szczerze, że pierwsze kilometry są zachwycające, spokojnie sobie Odra płynie, pola po horyzont i ogólnie sielanka ale, przynajmniej ja, szybko się znudziłem. Przed Schwedt minęliśmy grupę z Rowerowego Szczecina, ale peletonik poznałem tylko dzięki rozpoznaniu Misiacza i Jarka - pozdrawiam!
Schwedt wita nas najpier kilkukilometrowym kompleksem przemysłowym. Potem robi się coraz ładniej. Rozbijamy się na jakiejś promenadzie przy moście i przekąszamy co nieco. Krótkie zwiedzanie centrum i jedziemy na Krajnik Dolny. Dalej już najkrótszą drogą na Szczecin. Za Krajnikiem robi się ciekawie, teren mocno pofałdowany i sporo podjazdów. Gosia trochę psioczyła, ale dawała radę. Za Dębogórą niestety wiatr dziwnie zmienia kierunek i znów w mordę. Kurna a miałobyć w plecy. Za Gryfinem pizga już prawie idealnie z północy więc tempo przysiada i człapiemy do Szczecina. Mijamy Podjuchy i Trasą Zamkową kręcimy do domu.
Bardzo fajna wycieczka i nowe tereny poznane :) Super!



Przekraczamy granicę za Rosówkiem


Malownicze pola rzepakowe przed Gartz


Wiosna na całego!


Zabytkowa brama w Gartz


Przystań kajakowa na trasie Odra-Nysa w Gartz


Szamanko nad Odrą w Schwedt


Starówka w Schwedt


Teatr


Niezły agent :D, przyłapany na moście przed Krajnikiem Dolnym


No i zaczęły się górki - wyjazd z Krajnika Dolnego


Ale do Szczecina niedaleko to damy radę


Tak Gosia na płaskim szarpała :)


W końcu Szczecin - widok na Wały Chrobrego

Komentarze (5)

No od Krajnika po Gryfino to moje tereny treningowe. Fajne hopki :)

wober 09:32 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Paweł, dobrze wiedzieć! Też zawsze na tę trasę wjeżdżałem w Gartz :)

saren86 08:10 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Niebawem będę musiał odświeżyć sobie tę traskę. Narobiłeś mi apetytu.

widmo 07:47 poniedziałek, 30 kwietnia 2012

No wstyd się przyznać, ale dzisiaj miałem pierwszy raz z tą trasą :) A co do O-N dobrze wiedzieć, bo faktycznie do Gartz cisnęliśmy główną i choć było całkiem malowniczo to jednak auta zabierają nieco przyjemności z jazdy.

maccacus 19:55 niedziela, 29 kwietnia 2012

nie byłeś nigdy w Schwedt ?!?! :)))

trasą odra nysa można jechać już od Neurohlitz, bo do Gartz pewnie główna drogą jechaliscie :))

sargath 19:46 niedziela, 29 kwietnia 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iaiwr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]