Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
95.19 km 0.00 km teren
03:29 h 27.33 km/h:
Maks. pr.:63.50 km/h
Temperatura:19.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:137 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2280 kcal

Trening #37 Z Michałem testujemy nogę

Poniedziałek, 30 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 5

Pomału zaczynam wkręcać się znów w regularne treningi. Kaszel już lekki, czasem tylko mocniej złapie ale to ten pożyteczny, wykrztuśny :) Na wypad podłączył się też mój kolega Michał, który zaczyna dopiero swoją przygodę z szosą. Kolega kręcił sobie na kole a ja sprawdzałem jak z kondycją. Ogólnie nie jest źle. Puls trzymał się nisko, noga po rozkręceniu całkiem całkiem więc koniec biadolenia, trzeba się brać do roboty. Dzisiaj lekkie tempo aby kompana nie zgubić i nie zniechęcić. Pojechaliśmy na Dobieszczyn, potem w dół do Locknitz. Dalej na hopki i powrót przez Grambow, Lubieszyn, Dołuje, Mierzyn. Na koniec jeszcze Miodowa (dobrym tempem) i odprowadziłem kompana na Duńską. Z Duńskiej postanowiłem dokręcić przez centrum do domu. Zjeżdżam ja sobie zjeżdżam z tej Duńskiej. Na wypłaszczeniu lekko ponad 40 km/h jak w mordę strzelił. Widzę, z bocznej uliczki, próbuje się wbić Honda Accord, widzę kierowce, patrzy w prawo, potem w lewo (czyli na mnie), znów prawo, znów na mnie i.... rusza!!!!!!! Kur**a mać! Na szczęście wziąłem ten scenariusz pod uwagę, więc widząc to auto już wcześniej "zdjąłem nogę z gazu" i ręce w pogotowiu na klamki. Koło tylne zblokowane, przednim pompuje klamkę i cudem jakoś omijam samochód i zatrzymuje się tuż przed zderzakiem. Brakowało pół metra i przeleciałbym przez maskę. Patrze na kierowcę... BABA! Kurde nie jestem szowinistą ale stosunkowo sporo kobiet nie ma drygu do kierowania autem. Nie jeżdże rowerem po ulicach od miesiąca i powiem Wam, że na 5 przypadków takich wymuszeń 4 to baby a jeden chłop. Coś jest na rzeczy. Wkurwiony na maksa (bo już widziałem w wyobraźni połamany widelec, skasowane koło i mnie w szlifach) nawrzucałem jej jak jakiś wariat i w amoku zostawiłem pięścią pamiątkę na karoserii. Może się nauczy patrzeć w lewo, a nie tylko spoglądać... Tępa... ech!

Ogólnie nie licząc epizodu z tym imbecylem drogowym wypad bardzo udany.

PROFIL TRASY


Jest pięknie, its bjutiful!

HZ: 40%
FZ: 45%
PZ: 9%


Komentarze
Danielo
| 22:02 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Choć ma być o wiele zimniej na week, no a moze piatek? Ja ma wolne caly tydz. :)
maccacus
| 15:37 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Daniel ja jeszcze nie wiem czy wolną będę miał sobotę czy niedzielę, ale jak coś to jestem chętny :)
Danielo
| 06:53 wtorek, 1 maja 2012 | linkuj Taki epizod z autem chyba każdy z nas nie raz zaliczył. Dlatego nie jeżdżę po mieście (chyba że praca), rowerzysta wogóle jest olewany i trzeba zawsze brać poprawkę na tych debili.
Ps. Kręćcie jakiś zlot na piątek-week, piszę się :)
maccacus
| 15:23 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj Niestety Romek, ale w wtorek/środę/czwartek to ja będe w Świdwinie :/
wober
| 14:24 poniedziałek, 30 kwietnia 2012 | linkuj W środę planuje kręcenie z rana piszesz się?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ietyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]