Weekend bez krecenia wiec nie ma zmiluj, trzeba bylo pokrecic. Miala byc Miodowa kilka razy, ale zanudzilbym sie dzis na smierc. Urozmaicilem wiec czas dokretka z Glebokiego do Lubieszyna przez Dobra a potem po sladach jeszcze raz Miodowa. Jest ok, choc puls troche wysoko ale to przez kilka dni przerwy.
Hz: 8% FZ: 63% PZ: 29%
Komentarze (7)
...masz na Karpacz?..masz na mega Adaśko ;-)...kłamca,kłamca
Jeśli znajdę odrobinę wolnych środków to chyba Łobez, albo może Choszczno... Od Łobza trochę odstrasza mnie dystans bo to na mnie trochę za dużo, ale co tam, trzeba się będzie zmierzyć :)