Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
96.31 km 0.00 km teren
02:58 h 32.46 km/h:
Maks. pr.:57.80 km/h
Temperatura:17.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:156 ( 79%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2532 kcal

Trening #72 Towarzyska (prawie) setka

Środa, 15 sierpnia 2012 · dodano: 15.08.2012 | Komentarze 9

Na spontanie wyszedł nam ten wypad bo poustawialiśmy się na Bikestatsowych PW praktycznie kilka godzin przed wyjazdem. Znalazła się czwórka wariatów, którzy zamiast leżeć w łóżkach do 10 i korzystać z wolnego dnia w środku tygodnia wolała wstać wcześnie rano, ubrać krótkie kolarskie gacie i udać się w chłodny poranek o 7:30 na Głębokie w celu zrobienia szybkiej setki.
W skład wariatów wchodzili: Ojciec Dyrektor Organizator Roberto i jego wierni kompani czyli Daniel vel atomowe udo, Tomek aka tytanowa łyda i moja skromna osoba. Na miejsce dotarłem z 20 minutowym opóźnieniem bo w ramach porannej gimnastyki zafundowałem sobie kapcia kilometr przed punktem zbornym. Pana z rana jak śmietana ;)
Ruszyliśmy na Dobrą, dalej na Lubieszyn i na południe do Brussow. Trasa malownicza, naprawdę piękne tereny do uprawiania naszego ukochanego sportu. Chwilami teren robił się tak ciekawy, że czułem się prawie jak górach. Na jednym z odcinków specjalnych (słabej jakości bruk) Tomek wyszedł na zmianę. Jako wciąż aktywny kolarz górski nawet na karbonowym Felcie narzucił niezłe tempo i pozostała dwójka została lekko w tyle. Poprawiłem trochę Tomka i spróbowaliśmy szczęścia ale fatalna jakość nawierzchni nie pozwoliła nam rozwinąć skrzydeł :P Tia... No i koksy nasz szybko doszli. Potem nastąpił fajny podjazd a za nim zjazd. Elegancko się nasz peleton rozkręcił i tempo poszło pod 50km/h. Super się jechało. W połowie zjazdu (a był wcale nie krótki) na czoło wychodzi Tomek. Siedze mu na kole, za mną Daniel. Nagle z lewej wystrzeliwuje Robert. Chłopaki bez reakcji więc po chwili odbijam w lewo, wyprzedzam Tomka, depczę mocniej i już siedzę na kole Roberta. Kolega ładnie się rozkręca, lecimy już wyraźnie ponad pięć dyszek. Zjazd się kończy, zaczyna wypłaszczenie a w oddali widać tablicę/drogowskaz. No lotna premia jak w mordę strzelił :D 400 metrów... 300 metrów... czekam, 200 metrów... 150... wychodzę z koła i tablica moja. Uczucie nieziemskie jak wychodzisz do sprintu przy 55 km/h, dla takich chwil warto żyć. Robert kontuzjowany dzisiaj był więc nie podjął specjalnie walki, gdyby go kolano nie bolało pewnie dałby mi popalić hehe. Potem dojeżdżamy do rynku w Brussow, krótki postój i dalej na Locknitz. Współpraca super się układa, Daniel instruuje nas jak się ustawiać do wiatru (ma chłopak wyczucie kurna, ja mam z tym problemy) i po rantach ciśniemy niezłym tempem. W Locknitz Daniel odbija na północ a my z Tomkiem i Robertem najkrótszą drogą na Szczecin bo kurczy nam się czas. Za Lubieszynem skaczę jeszcze za TIRem i chwilę się wiozę ale niestety pusty chyba jechał bo przyspieszał jak szalony i się urwałem. Chwilę później Robert odbija do Maca na żarcie a ja w Tomkiem kręcimy na Szczecin.
Bardzo fajny trening. Średnia średnia jak na cztery osoby, ale były mocne zaciągi i trochę harców więc w nogi weszło. Puls wysoko, nie wiem czemu, chyba za mało spałem. Generalnie świetny wypad w doborowym towarzystwie, oby więcej takich!
Dzięki koledzy!

Mała produkcja z dzisiejszego, enjoy:


HZ: 9%
FZ: 32%
PZ: 54%


Komentarze
Bodi-removed
| 22:28 czwartek, 16 sierpnia 2012 | linkuj ...dzięki,liżę rany.Powoli odpuszcza,ale ...powoli.:-(
widmo
| 17:13 czwartek, 16 sierpnia 2012 | linkuj Zajebisty klip. Uśmiałem się na końcu :) Tytanowa łyda - lekko przesadziłeś, po 40 km byłem już dętką :)
maccacus
| 16:15 czwartek, 16 sierpnia 2012 | linkuj Zbyszek no wypadałoby się w końcu poznać w realu :)
Robert zdrowia życzę!
Daniel Ty koksie nie ściemniaj! Jak za Brussow pociągnąłeś pod wiatr pod 40 to ledwo koło utrzymałem!! Odcięcie... ehe... :D
Romano no szkoda, że nie byłeś, podkręciłbyś przeciętną o jedno oczko w górę :)
wober
| 10:50 czwartek, 16 sierpnia 2012 | linkuj hahahahaha zajebiście było widzę :D Dziękuję za pozdrowienia :D
Bodi-removed
| 21:05 środa, 15 sierpnia 2012 | linkuj ...na końcu najlepsze hahahaha....Roman też odpoczywa,ale urwało.
Danielo
| 21:04 środa, 15 sierpnia 2012 | linkuj Dzięki chłopacy, było super i jak mówisz Adam oby więcej takich wypadów, bo w tym dopiero jest urok tego sportu :) Musimy bardziej się spinać na ustawki, nawet kosztem leniuchowania w łożko, a co tam..
Filmik z tą muzą świetny, ale dlaczego tak krótki? ;)
Ps. mnie odcieło po 100, 2 kanapki rano i baton wyparowały zbyt szybko, ale wieczorny rozjazd 30km już ok :)
Ps2. Na sobotę piszą 27C, rano byłoby przyjemnie!
Bodi-removed
| 20:59 środa, 15 sierpnia 2012 | linkuj ...świetna relacja,trening nam wyszedł.No ja leżę z plastrem rozgrzewającym na kolanie.Pozdrawiam i do miłego.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ubyni
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]