Trening #86 Świat jest mały
Niedziela, 4 listopada 2012
· Komentarze(0)
Pętla na Dobieszczyn dalej Glashutte, Grunhof, Mewegen, Blankensee, Buk, Dobra, Bezrzecze, Szczecin.
Pogoda ok ale asfalty w większości wilgotne. Wyjechałem wcześnie i o 10 byłem na Głębokim. Zebrała się kilkunastoosobowa grupka szczecińskiej ustawki ale nie miałem zamiaru się pod nich podczepiać. Z resztą jadąc dalej po śliskich liściach utwierdziłem się w słuszności tej decyzji bo ich tempo i jazda w większej grupie w takich warunkach może być ryzykowna. Za Tanowem na długiej prostej słyszę zza pleców gromkie "Cześć!". Wyprzedza mnie trójka kolarzy. Niewiele się zastanawiając wskakuję do pociągu i z leniwego 27-30km/h robi się 37-39 km/h. Okazuje się, że jednym z tej trójki jest Wojtek, z którym zabrałem się w ucieczkę na Łobzie - heh świat jest mały :). Fajnie było znów poczuć tą prędkość i współpracę. Przejechaliśmy tak 10km tuż za granicą koledzy zawrócili a ja nie chcąc znów wracać po śladach pojechałem w Niemce. Nogi nieźle dostały i niebardzo chciały kręcić po tej przepalance (puls na zmianie osiągął 190! :D) ale jakoś potoczyłem się do domu.

HZ: 3%
FZ: 55%
PZ: 41%
Pogoda ok ale asfalty w większości wilgotne. Wyjechałem wcześnie i o 10 byłem na Głębokim. Zebrała się kilkunastoosobowa grupka szczecińskiej ustawki ale nie miałem zamiaru się pod nich podczepiać. Z resztą jadąc dalej po śliskich liściach utwierdziłem się w słuszności tej decyzji bo ich tempo i jazda w większej grupie w takich warunkach może być ryzykowna. Za Tanowem na długiej prostej słyszę zza pleców gromkie "Cześć!". Wyprzedza mnie trójka kolarzy. Niewiele się zastanawiając wskakuję do pociągu i z leniwego 27-30km/h robi się 37-39 km/h. Okazuje się, że jednym z tej trójki jest Wojtek, z którym zabrałem się w ucieczkę na Łobzie - heh świat jest mały :). Fajnie było znów poczuć tą prędkość i współpracę. Przejechaliśmy tak 10km tuż za granicą koledzy zawrócili a ja nie chcąc znów wracać po śladach pojechałem w Niemce. Nogi nieźle dostały i niebardzo chciały kręcić po tej przepalance (puls na zmianie osiągął 190! :D) ale jakoś potoczyłem się do domu.

HZ: 3%
FZ: 55%
PZ: 41%