Rolki #21

Poniedziałek, 28 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria Rolki
Rozruchowo po świątecznej pauzie. Miało być dłużej ale znów kwestie zawodowo-rodzinne zweryfikowały założenia. Dobra chociaż godzinka. Kadencja świruje coraz bardziej. Czy to możliwe, aby skończyła się bateria po zaledwie 1000km w tym większość wyjeżdzonych w warunkach domowych czyli temperatura pokojowa? Komputerek nie sygnalizuje problemów z baterią kadencji (a ma taką funkcję). Objawy są takie, że albo czujnik z licznikiem nie chcą się sparować (czyli "zero" od kadencji miga) a jak już czasem zaskoczy (o dziwo przy kręceniu korbami do tyłu) to zaraz gubi sygnał i pokazuje ciągle zero obrotów. Trochę jestem rozczarowany biorąc pod uwagę renomę producenta.

1: 91%
2: 4%
3: 0%
4: 0%
cad: ???

Trening #4 Wigilijny

Czwartek, 24 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Z trudem wynegocjowany wigilijny trening :) Pogoda zacna, choć wiatr dawał się we znaki. Trochę odcięło mnie na końcówce bo miałem jechać tuż po śniadaniu ale z powodu rodzinno-domowych zobowiązań miałem dwugodzinne opóźnienie podczas którego nie uzupełniłem kalorii i zabrakło paliwa.

1: 11%
2: 67%
3: 23%
4: 0%
cad: 86

Rolki #20 Bez energii

Poniedziałek, 21 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Rolki
Nogi jak z betony, puls jak u nieboszczyka i ogólnie ciało mi dziś mówiło "pier*olę nie kręcę". Ale pokręciłem. Przy okazji obejrzałem sobie film o jakim wspominali kiedyś na wrześniowym treningu chłopacy:

Polecam bo film inspirowany prawdziwą historią. Mocno i brutalnie pokazany kolarski dopingowy półświatek w damskim peletonie. Kobietki jak widać nie zostają w tyle za facetami.

1: 35%
2: 60%
3: 0%
4: 0%
cad: 88 (ale czujnik zwariował i działał tylko pierwsze 2 minuty)

Trening #3 Wiosna! :D

Sobota, 19 grudnia 2015 · Komentarze(2)
Kto dziś nie był na rowerze niech żałuje. Pogoda jak na grudzień lux! 10 stopni i dość słonecznie :) Niestety kiepsko mi się dziś jechało kondycyjnie, czułem się jakiś przemęczony ale swoje pojechałem i 2,5h pękło. Zapiąłem nowe koła ale jakiegoś diametralnego skoku nie odczułem. Być może powodem było moje zmęczenie i noga nie chciała kręcić a być może zalety kół semi-aero odczuje dopiero przy wyższych prędkościach, których dziś nie osiągałem hahaha. Ładnie się toczą choć pewnie spora w tym zasługa nowych, sprężystych opon. Za to hipnotyzująco się wyglądają, uwielbiam ten efekt wirujących kontrastowych grafik na obręczy :D


Wiosna przed Dobieszczynem


Wiosna na Bezrzeczu


Potestowałem nowe koła

1: 9%
2: 74%
3: 17%
4: 0%
cad: 87

Rolki #19 Morale wysokie

Piątek, 18 grudnia 2015 · Komentarze(1)
Kategoria Rolki
Tak. Ewidentnie morale wysokie. Wstałem dziś o 4:15 rano, potem 12h w robo (w tym 9h trasy na drugi koniec wybrzeża), potem Iza pochłonęła tatę wieczorem a jak już Mama się zlitowała i pomogła małą księżniczkę uśpić to tata zamiast zalegnąć na sofie i wypić browara... rozłożył rolki i dokręcił chociaż godzinę. Motywacja jak na razie nie opuszcza :) A browara piję teraz, z czystym sumieniem hyhyhy.

1: 40%
2: 59%
3: 0%
4: 0%
cad: 88

Rolki #18 Interwały

Wtorek, 15 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Rolki
Pożyczyłem sobie filmik o którym wspominał Grześ w swoim wpisie czyli o to to:
Nie zrobiłem pełnego treningu bo nie miałem tyle czasu ale pierwsze 45 minut poszło zgodnie z planem co dało popalić bo interwałów było bez liku. Fajnie chłopaki jadą.

1: 29%
2: 45%
3: 23%
4: 0%
cad: 86

Trening #2 Pogoda dla sk*rwieli

Sobota, 12 grudnia 2015 · Komentarze(0)
Jedyne co mnie dziś napędziło do wyjścia z domu w ten syf to właśnie motywacja. Im dłużej trzymam regularność tym ona rośnie w siłę - zwyczajnie żal zaprzepaścić półtoramiesiąca regularnych treningów. Początkowo chciałem dziś kręcić rolki ale pomyślałem co mi tam, z cukru nie jestem a 4 stopnie to nie tragedia hyhyhyhy. Co prawda już na zjeździe z Miodowej mnie zlało a i wiatr lubił sobie powiać ale nie dałem za wygraną i twardo kręciłęm dalej. Pojechałem na Głębokie a następnie przez Tanowo na Dobieszczyn. Niedaleko za Tanowem spotykam Piotrka, który wracał już z odwiedzin u kota w Locknitz. Chwila pogawędki i się rozjechaliśmy co by założenia treningowe wypełnić. Z racji braku zapasu kręciłem się tylko po polskiej stronie więc w Dobieszczynie odbijam na Stolec i dojeżdżam sobie tamtą drogą do Buku. Dalej Dobra a z Dobrej hopami na Lubieszyn i przez Mierzyn i centrum z powrotem do domu. Trzymałem się jedynie stref aby plus minus kręcić w lekkiej i średniej intensywności. Podsumowując: przyjemności dzisiaj było zero za to kolarskiej satysfakcji sporo :). 


Nie ma lekko.

1: 12%
2: 77%
3: 11%
4: 0%
cad: 88