Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
106.62 km 0.00 km teren
03:37 h 29.48 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:143 ( 72%)
Podjazdy:476 m
Kalorie: 2509 kcal

Trening #12 Pierwsza setka

Niedziela, 17 lutego 2013 · dodano: 17.02.2013 | Komentarze 3

Trzeci raz z rzędu niedziela z Głębokim. Nie żałowałem bo choć pogoda pod psem (wilgotno, mglisto, około 0 stopni) to frekwencja dopisała - na oko było coś pod czterdziestu chłopa i jedna pani. Za Bock spotykam Tomka ale tylko krótko się witamy. Taką grupą kręciliśmy do Locknitz gdzie się porwało ale większa część pojechała dalej w kierunku Prenzlau. Za Brussow w miejscowości Carmzow pada decyzja o nawrotce i po śladach wracamy do Szczecina. W Dobrej żegnam się i odbijam na Bartoszewo dokręcić do setki. Potem jeszcze Miodowa (nie było tragedii :)) i powrót obwodnicą śródmiejską na Pogodno.
Tempo już sporo wzrosło w stosunku do tego co było dwa tygodnie temu. Chłopaki rozkręcali się za Locknitz pod cztery dychy i w sumie przez większość trasy na liczniku było od 33 do 42 km/h - nieźle. Strach się bać co będzie jak większość przejdzie na szosy. Wysiedzone ponad 3 i pół godziny w siodle. Super. Było trochę przypalanek ale głównie tlen, jestem zadowolony.
Wytrzymałość nienajgorsza jak na tą porę roku ale siła kuleje jak ja pierd.... Na sztywnych górkach gdzie idzie mocniej i trzeba depnąć to zwyczajnie nie mam z czego. Czas znów wrzucić w treningi serie na Miodowej.

HZ: 35%
FZ: 34%
PZ: 26%

Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:50 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg:154 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 607 kcal
Rower:

Spinning #4

Czwartek, 14 lutego 2013 · dodano: 14.02.2013 | Komentarze 0

Z Arkiem. Przyzwyczajam się do wysiłku, pulsy niższe, efektywniej odpoczywam.

HZ: 20%
FZ: 26%
PZ: 49%


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Praca

Czwartek, 14 lutego 2013 · dodano: 14.02.2013 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:50 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:193 ( 97%)
HR avg:160 ( 81%)
Podjazdy: m
Kalorie: 681 kcal

Spinning #3

Poniedziałek, 11 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 0

Dzis ostro z Karolina choc niby basic. Jak widac poziom zalezy od konkretnego instruktora. Na szybkosci dokrecilem tak mocno ze zachcialo mi sie wymiotowac - w grupie to czlowiek ma duzo wieksza motywacje :) Niezle dojechalem nogi, jutro zasluzony dzien lenistwa.

HZ: 22%
FZ: 15%
PZ: 61%


Dane wyjazdu:
14.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:

Praca

Poniedziałek, 11 lutego 2013 · dodano: 11.02.2013 | Komentarze 3

Zaczynam powaznie zastanawiac sie nad kupnem jakiegos bardzo taniego miejskiego mtb..


Dane wyjazdu:
54.86 km 0.00 km teren
02:00 h 27.43 km/h:
Maks. pr.:40.30 km/h
Temperatura:-4.0
HR max:173 ( 87%)
HR avg:145 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1448 kcal

Trening #11 Kto rano wstaje...

Niedziela, 10 lutego 2013 · dodano: 10.02.2013 | Komentarze 6

...ten jeździ w mrozie. Czas dziś ograniczony więc wybrałem się już o 9. Najpierw runda solo na Dobrą i Bartoszewo. Do Dobrej czysto, za Dobrą aż do Grzepnicy też dopiero w lasku przed Bartoszewem SZKLANKA! Wyślizgany śnieg z lodem - przejechałem z duszą na rameniu ćwicząc równowagę. Jak dojechałem do trasy na Dobieszczyn okazało się, że musiało tam wczoraj nieźle śnieżyć. Dojeżdżam z powrotem do Głębokiego i znów czysto, sucho i bez śniegu. Dziwna pogoda. Zbierała się już ustawka to poczekałem na Roberta, Grześka i Marcina. Pogadałem chwilę z nimi i pojechali w stronę Dobieszczyna. Ja postanowiłem zabrać się z ustawką do Blankensee. Zebrało się trochę ludzi, gdzieś około 30stu i kilku już na szosach więc nie czułem się jak idiota :D. Do Buku jechało się fajnie i przyjemnie, peleton rozciągnął się na jakieś 50 metrów. Za Bukiem jeden z kolegów łapię gumę i robi się 10 minutowy postój. Część z nich ma zamiar lecieć na Prenzlau z zamiarem wysiedzenia 5h ale ja nie mam tyle czasu i chyba jeszcze nogi. Kręcę z nimi jeszcze do Blankensee i po śladach wracam do domu. Wychłodziło mnie dzisiaj bardziej niż wczoraj. Puls wysoko, ciężko było nad nim zapanować. Fajny wprowadzający weekend.

HZ: 20%
FZ: 58%
PZ: 16%


Warunki przed Bartoszewem :)


Prawie całe Głębokie, jeszcze kilka osób potem dojechało.


Peleton na wylocie z Dobrej.


Kjub


Panorama falbanek za Blankensee

Dane wyjazdu:
65.36 km 0.00 km teren
02:14 h 29.27 km/h:
Maks. pr.:47.20 km/h
Temperatura:0.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:149 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1686 kcal

Trening #10 Kolarstwo to nie pitu pitu...

Sobota, 9 lutego 2013 · dodano: 09.02.2013 | Komentarze 8

Zamiast Głębokiego postanowiłem jednak skorzystać z zaproszenia Roberto i wybrałem się z nim i kolegą Marcinem na dojcze. Pogoda zapowiadała się całkiem przyjemne. Rano sprawdziłem asfalty: suche. Gitez majonez, nic tylko jechać. O 10 spotkaliśmy się na rondzie Ku Słońcu i ruszyliśmy na Lubieszyn. Myślałem, że tempo będzie lżejsze ale chłopaki pomimo grubych opon i górskich rowerów dawali niezłe zmiany i generalnie jechaliśmy dziarskim tempem. Miał być tlen i w sumie był choć raczej w górnych granicach ;)
Przed granicą pogoda zaczyna się załamywać. Śnieg pruszy coraz mocniej i robi się już białawo. Za Lubieszynem skręcamy na Grambow i tam już absolutnie bielutko a na asfaltach błoto pośniegowe i strumienie wody. Śnieg zaczyna ostro zacinać i w sumie przez godzine zapierdal....y w zamieci. Jak na tą porę roku tempo było szybkie, często grubo powyżej 30stki. Dodając do tego fontanny lodowatej wody spod kół, silny wiatr, zaśnieżone okulary, mokre tyłki, jezioro w butach i stosunkowo długą drogę do domu (a w moim przypadku jeszcze cienkie szosowe opony) to wychodzi nam hardkorowy trening. Przyznam szczerze, że w gorszych warunkach szosą nie katałem. W końcu dojeżdżamy do Locknitz a stamtąd prosto główną na Lubieszyn. Za Lubieszynem inny świat. Śniegu brak, nie pada, a im bliżej Szczecina tym bardziej sucho na drogach. W Szczecinie meldujemy się z przeciętną 30km/h - nieźle jak na te warunki i zestaw dwa MTB i szosa. Dobrze, że zrobiłem foty bo nikt by mi nie uwierzył co dzisiaj przeżyliśmy. Mocny i wymagający trening.


Troszku inna aura niż w Szczecinie... :)


Jest git :D


Przy kocie w Locknitz


Gdzie ta wiosna...


Jest i autor :D


Kubek w śniegu

O dziwo nie spotkaliśmy żadnych kolarzy, nawet na szosach :P:P:P

HZ: 15%
FZ: 62%
PZ: 21%

Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:50 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:190 ( 96%)
HR avg:158 ( 80%)
Podjazdy: m
Kalorie: 614 kcal

Spinning #2 Palimy pączki

Czwartek, 7 lutego 2013 · dodano: 07.02.2013 | Komentarze 3

Dziś z Karoliną poziom Basic. Chyba było trochę za lekko. Jak już mam płacić za te treningi to wolę na nich dostać konkretny wpierd.... a nie tylko "mocno". Następnym razem znów wybiore się do Arka.

Jutro jakaś godzinka rozjazdowa jak pogoda pozwoli a w weekend mam nadzieję, że uda się powtórzyć wysiadówę z Głębokim.

HZ: 18%
FZ: 30%
PZ: 52%


Dane wyjazdu:
0.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max:168 ( 85%)
HR avg:152 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 484 kcal

Bieganie #8

Środa, 6 lutego 2013 · dodano: 06.02.2013 | Komentarze 0

DISTANCE
7.08 km
DURATION
38m:50s
AVG. SPEED
5:29 min/km
MAX. SPEED
4:21 min/km
CALORIES
509 kcal

HZ: 4%
FZ: 86%
PZ: 9%


Dane wyjazdu:
25.00 km 0.00 km teren
00:50 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:194 ( 98%)
HR avg:171 ( 86%)
Podjazdy: m
Kalorie: 720 kcal
Rower:

Spinning #1 Z Arkiem P.

Wtorek, 5 lutego 2013 · dodano: 05.02.2013 | Komentarze 3

Miałem iść na Basic ale z powodu problemu z miejscem do parkowania wybrałem się na lewel wyżej. Było ostro. Pozycje pamiętałem więc ogarniałem choreo. Arek dał mi niezły wycisk, w połowie zajęć chciałem zejść z roweru ale psycha nie klękła i torturowałem się dalej. Hr Max na szybkości - brakło oddechu, brakło mocy, brakło wszystkiego ale z pedałów nie spadłem choć przed oczami ciemno.
Intensywność wyścigowa. Na następnych zajęciach pewnie już będzie lepiej i ciało się trochę przystosuje. Planuję dwa takie cykle jeden w lutym i jeden w marcu.
Nie ma lekko, karnet kupiony, trzeba gubić kg...

HZ: 4%
FZ: 13%
PZ: 82%
Kategoria Spinning