Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:8566.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:325:54
Średnia prędkość:25.91 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:22311 m
Maks. tętno maksymalne:194 (98 %)
Maks. tętno średnie:183 (92 %)
Suma kalorii:201621 kcal
Liczba aktywności:247
Średnio na aktywność:34.68 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
39.90 km 0.00 km teren
01:15 h 31.92 km/h:
Maks. pr.:61.23 km/h
Temperatura:18.0
HR max:182 ( 91%)
HR avg:149 ( 74%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: 964 kcal

Trening #19 Z Michałem krótko i na krótko

Poniedziałek, 4 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 2

Po pracy korzystając z ciepełka i przypływu miłosierdzia u Żony pojechałem z Michałem krótką pętlę taką na 1,5h. Pierwszy wspólny wyjazd w tym roku z kolegą zaowocował oczywiście niezłym tempem i sprawdzaniem nogi. A tak kręci dobrze i u Michała i u mnie także od początku szło konkret grubo ponad trójkę a czasem i czwórka się pojawiała na budziku. Miodowa zgodnie z założeniami twardo, kadencja 60-65 obrotów. Siła! :P

Niestety coś w Giancie skrzypi... Że siodło na mocowaniu ze sztycą to już zdiagnozowałem - oryginalna sztyca TCR-ów ma jakieś takie dziwne jarzemko i cholerka ciężko to dokręcić żeby cicho było. Ale bardziej niepokoi mnie stukot pojawiający się, gdy naciskam lewe ramię korby pedałując mocno na stojąco. Niepokoi bo to oznacza kolejne godziny i kolejne próbne jazdy w celu zdiagnozowania przyczyny. Wstępnie chciałbym wykluczyć pedały, bo mój lewy Look Keo Classic dokonuje już od jesieni żywota i czuć opory na osi - może to jego zajechane łożysko stuka i rezonuje na ramię? W związku z tym pytanie za 100pkt: ma ktoś pożyczyć na jedną jazdę komplet Looków Keo, żebym mógł wykluczyć moje pedały jako przyczynę?

1: 19%
2: 57%
3: 22%
4: 0%
kad: 88

Dane wyjazdu:
49.01 km 0.00 km teren
01:36 h 30.63 km/h:
Maks. pr.:57.37 km/h
Temperatura:12.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:154 ( 77%)
Podjazdy:297 m
Kalorie: 1295 kcal

Trening #17

Piątek, 1 kwietnia 2016 · dodano: 01.04.2016 | Komentarze 2

Pierwsze 20 km w dobrym tempie z Piotrem po zmianach. Pozostałe 30 jak noga poda bez przepałów poza dwoma hopkami (Dołuje i Miodowa) które pojechałem mocniej. Noga na początku zamulała ale mocniejsze tempo rozkręciło mnie i moc była do końca. Miodowa pociągnięta na twardo z blatu (kadencja 70) i znów posypały się PR-y na Stravie. Ja jednak lubie twardo podjeżdżać. Na wyższej kadencji nie dałbym rady ogarnąć takiego tempa.
Poza tym pogoda rewelka! Pełna lampa, pojechałem w końcu bez softshella i owiewów, jedynie rękawice wciaż długopalczaste.

1: 10%
2: 55%
3: 34%
4: 1%
kad: 86

Dane wyjazdu:
40.50 km 0.00 km teren
01:26 h 28.26 km/h:
Maks. pr.:49.45 km/h
Temperatura:-1.0
HR max:179 ( 89%)
HR avg:146 ( 73%)
Podjazdy:239 m
Kalorie: 1064 kcal

Trening #15 Przed pracą

Czwartek, 17 marca 2016 · dodano: 17.03.2016 | Komentarze 2

Miałem jechać o 6:00 więc budzik zadzwonił o 5:30. Nieludzka pora. Za oknem jeszcze ciemno, lekko dopiero świtało i postanowiłem złapać jeszcze z pół godziny snu... Obudziłem się godzinę później (tylko dlatego, że już zaczęło mi się nawet śnić, że miałem iść na trening haha), córa zaalarmowała chęć zmiany pieluchy więc w rezultacie na trasę wyjechałem o 7:00. Szybka pętla do Blankensee w rześkiej lekko mroźnej ale słonecznej pogodzie. Dziwnie mi się jechało, organizm jakiś taki zamulony, dopiero gdy minęła godzina kręcenia to już na powrocie zaczęło mi się dobrze jechać więc Miodowa poszła pierwszy raz w tym sezonie z blatu siłowo i od razu Strava pokazała "PR" na tym segmencie :) Froomem nie będę, wolę podjazdy na twardo.
Generalnie jednak wyjazd w okolicach siódmej ma sporo wad: duży ruch samochodowy w okolicach Głębokiego i na trasie do Dobrej, podjazd pod Miodową w spalinach... 



1: 20%
2: 61%
3: 14%
4: 0%
kad: 87


Dane wyjazdu:
46.25 km 0.00 km teren
01:40 h 27.75 km/h:
Maks. pr.:62.78 km/h
Temperatura:5.0
HR max:173 ( 86%)
HR avg:141 ( 70%)
Podjazdy:293 m
Kalorie: 1176 kcal

Trening #12 Rozjazd

Niedziela, 28 lutego 2016 · dodano: 28.02.2016 | Komentarze 0

Lekko rozruszać zakołkowane nogi po wczoraj. Kadencja niska, ciezko było wrzucic wysokie obroty.


1: 39%
2: 52%
3: 5%
4: 0%
kad 85


Dane wyjazdu:
39.67 km 0.00 km teren
01:34 h 25.32 km/h:
Maks. pr.:58.14 km/h
Temperatura:-2.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:147 ( 73%)
Podjazdy:230 m
Kalorie: 1180 kcal

Trening #5 Szczęśliwego Nowego Roku! :)

Czwartek, 31 grudnia 2015 · dodano: 31.12.2015 | Komentarze 2

Plusy: sucho i słonecznie
Minusy: PIZGA MROŹNYM WIATREM

Trening z gatunku masochistycznych. W sumie chyba każdy kolarz ma coś z masochisty. Bo pomimo faktu, że dzisiejsze 1,5h było sponsorowane przez ból, gile do asfaltu, bolące gardło, odmarzające palce i uszy, ścierpła z zimna twarz od wmordewindu to człowiek jakoś w tym cierpieniu odnajduje perwersyjną przyjemność. Ciężko się kręciło po wczoraj, widać było po pulsie że się nie zregenerowałem więc próbowałem się nie przelać ale różnie to mi wychodziło. Udało się zamknąć 500km w grudniu. Było to moje skromne założenie więc jestem zadowolony. W styczniu plan minimum to 800, optimum 1000km.


Moje ja przed Blankensee


Uchwyt bardzo poprawia ergonomie, warto!

Wypadałoby jakoś podsumować ten rok 2015 ale za bardzo nie ma co podsumowywać ;). Ostatnie dwa lata były obfite w poważne zmiany w moim życiu i ważne decyzje co niewątpliwie wpłynęło na moje podejście do kolarstwa - zwyczajnie pasja zeszła na dalszy tor. Jednak kilka miesięcy temu uczucie na nowo rozkwitło i pomału rosło w siłę. Pod koniec roku zostałem wcielony do nowej kolarskiej ekipy na lokalnym podwórku co przypieczętowało plan odbudowania formy na sezon 2016. Dodatkowo udało mi się ogarnąć w końcu rolki więc jestem w stanie przeprowadzać jako tako regularne treningi zimowo-bazowe które mam nadzieję zaprocentują na wiosne. Najważniejsze, że moje dwie Dziewczyny wykazują dużą wyrozumiałość w stosunku do silnego nawrotu cyklozy u taty - to mnie jeszcze bardziej motywuje. Oby energii i zapału nie zabrakło a będzie dobrze :)

Do zobaczenia na szosie w nowym sezonie! :)

1: 19%
2: 62%
3: 16%
4: 0%
cad: 87



Dane wyjazdu:
39.98 km 0.00 km teren
01:25 h 28.22 km/h:
Maks. pr.:59.11 km/h
Temperatura:8.0
HR max:178 ( 89%)
HR avg:151 ( 75%)
Podjazdy:231 m
Kalorie: 1121 kcal

Trening #4 Wigilijny

Czwartek, 24 grudnia 2015 · dodano: 25.12.2015 | Komentarze 0

Z trudem wynegocjowany wigilijny trening :) Pogoda zacna, choć wiatr dawał się we znaki. Trochę odcięło mnie na końcówce bo miałem jechać tuż po śniadaniu ale z powodu rodzinno-domowych zobowiązań miałem dwugodzinne opóźnienie podczas którego nie uzupełniłem kalorii i zabrakło paliwa.

1: 11%
2: 67%
3: 23%
4: 0%
cad: 86

Dane wyjazdu:
44.03 km 0.00 km teren
01:41 h 26.16 km/h:
Maks. pr.:62.59 km/h
Temperatura:11.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:149 ( 74%)
Podjazdy:273 m
Kalorie: 1314 kcal

Sezon na neopreny

Niedziela, 11 października 2015 · dodano: 11.10.2015 | Komentarze 0

Uważam za otwarty. Dzisiaj było już naprawdę chłodno. Musiałem odkurzyć neopreny na buty i zimową kurtkę, o długich rękawicach nie wspomnę. Założeniem miała być lekka jazda chociaż stravowy motywator spowodował, że dokręciłem zjazd Miodową no i udało się wskoczyć do pierwszej dziesiątki "overall". Obecna forma pozwala jedynie powalczyć na zjazdach hehehehe. Myślę jednak, że spokojnie jestem jeszcze w stanie urwać tam 2-4 sekundy, przy odpowiednio sprzyjających warunkach. Dalej na Wołczkowo, Dobrą, Buk, Blankensee i powrót po śladach. Z rytmu wybijał mnie niestety co chwile gubiący sygnał czujnik kadencji który musiał mi się lekko przestawić podczas szorowania ramy. Ani tak, ani tak, czy blisko czy daleko, czy bardziej z przodu czy bardziej z tyłu - uparcie nie chciał złapać sygnału. Nie wiem o co chodziło. Po którymś postoju serwisowym w końcu jakoś zaskoczył no i reszte wyjazdu wzorowo pokazywał obroty. Co jednak było przyczyną wcześniejszych problemów? Nie mam pojęcia.

1: 16%
2: 57%
3: 23%
4: 3%
cad: 84

Dane wyjazdu:
36.21 km 0.00 km teren
01:18 h 27.85 km/h:
Maks. pr.:55.05 km/h
Temperatura:15.0
HR max:183 ( 92%)
HR avg:154 ( 78%)
Podjazdy:213 m
Kalorie: 1080 kcal

Krótko i wietrznie

Niedziela, 20 września 2015 · dodano: 20.09.2015 | Komentarze 0

Trasa: Wołczkowo, Dobra, hopkami do Lubieszyna, Dołuje, Mierzyn i miastem z powrotem do domu.
Wietrznie i deszczowo ale udało mi się tak wymanewrować, że tylko trochę mnie zmoczyło. Zimno. Ubrałem się na długo ale dodatkowo musiałem się posiłkować kieszonkową wiatrówką. Sporo szosowców naliczyłem, chyba z kilkunastu a trasa przecież krótka i pogoda średnia. 

1: 8%
2: 48%
3: 40%
4: 5%
cad: 85

Dane wyjazdu:
40.13 km 0.00 km teren
01:24 h 28.66 km/h:
Maks. pr.:56.60 km/h
Temperatura:18.0
HR max:180 ( 91%)
HR avg:151 ( 76%)
Podjazdy:243 m
Kalorie: 1140 kcal

Pierwszy raz po wielkim dniu :)

Sobota, 19 września 2015 · dodano: 19.09.2015 | Komentarze 4

W zeszłą niedzielę miał miejsce Wielki Dzień bo już oficjalnie zostałem tatą ślicznej córeczki, która choć jeszcze o tym nie wie to pójdzie w ślady Kasi Niewiadomej :P Tak więc ten pierwszy tydzień mała młoda dama pochłonęła mi w całości. Jednak w nagrodę za dobre ojcowskie sprawowanie dostałem od mamy pozwolenie na krótkie rowerowanie. Chciałem się spotkać rano z chłopakami na Głębokim i odprowadzić ich do granicy ale niestety Iza postanowiła dać tacie niespodziewany prezent, po którym trzeba było ją przewinąć, a potem jeszcze kolejny prezent - hojna jest :D No cóż, tata oczywiście docenił ale już na zbiórkę (choć gnał co sił w nogach...) nie zdążył. Życie :)

Pojechałem więc sobie spokojnie na standardową moją ostatnio pętle czyli Dobra, Buk, rondo przed Blankensee i po śladach do domu. Po drodze przetestowałem nowy komputerek treningowy Sigma ROX 5.0. Wszystko cacy ale musiałem w trakcie jazdy nieco poprawić czujnik kadencji - o dziwo lepiej trzyma sygnał jak magnes jest dalej od czujnika niż bliżej. Dziwne. Poza tym rewelacja. Wszystkie potrzebne parametry na jednym ekranie w czasie rzeczywistym. Funkcji jak dla mnie wystarczająco. Pogoda dopisała, szkoda, że nie miałem czasu na dłuższą przejażdżkę.


Centrum sterowania kosmosem :D

Strefy:
1: 12%
2: 51%
3: 36%
4: 1%


Dane wyjazdu:
36.90 km 0.00 km teren
01:19 h 28.03 km/h:
Maks. pr.:58.70 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:277 m
Kalorie: 740 kcal

Szachy z deszczem

Czwartek, 10 września 2015 · dodano: 10.09.2015 | Komentarze 1

Miałem jechać dziś z Piotrkiem i jeszcze jednym nowym kolegą ale chłopaki odpuścili przez niepewną aurę. Ja też długo się biłem z myślami bo tak przyjemnie się oglądało Vueltę a za oknem siąpiło deszczem, szosy mokre... Ale w końcu postanowiłem pojechać. Dodatkowo zmotywowała mnie nowa przerzutka w rowerze, którą trzeba było rozjechać i poustawiać. Trasa standardowo na Dobrą, dalej znowu hopkami ale potem zamiast na Mierzyn to skręciłem w Dołujach na Redlice i dalej do Wołczkowa a dalej po śladach do domu. Asfalty na przemian mokre i suche ale głównie suche, deszcz naszczęście mnie nie złapał :)

I tutaj chciałbym rozwiać pewne miejskie legendy odnośnie kompatybilności przerzutek 9 i 10-biegowych. Jak zmieniłam ramę na Cube'a byłem napalony na nową wówczas przerzutkę 105-tkę ale usłyszałem tu i ówdzie (m.in. u Kadrzyńskiego), że taka przerzutka nie obsłuży kasety 9-speed jaką posiadam. No nic, trochę rozczarowany musiałem zadowolić się Tiagrą. Tiagra wiadomo, niewiele lepsza od Sory więc i tak sukces, że zaczęła się rozpadać dopiero po 3 latach jeżdżenia... No i niedawno zmuszony zostałem znowu poszukać nowej przerzutki. Z tym, że z tą "nowością" to był niemały problem bo 9-biegowych nowych praktycznie już nie ma. Polowałem już na zachowaną w dobrym stanie Dura Ace 7700 z 1998 ale płacic za to 149,00 złotych na aukcji to trochę trąci hipsterką. Zadzwoniłem więc do Synkrosa a tam Czarek powiedział, że ma 105 RD-5600 i RD-5700. Oczywiście od razu wypaliłem, że spoko ale one nie ogarną mi 9 biegów żeby to ładnie współpracowało bo przecież 10tki mają inny skok pantografu... inny współczynnik wysuwu linki i nie dadzą rady bla bla bla (tak słyszałem). Mimo wszystko jednak Czarek się upierał, że raczej powinno chodzić. Po skończeniu rozmowy pogrzebałem na necie też na zagranicznych forach i wychodzi w sumie tak:
- przerzutki Shimano na systemie Dyna-sys (linie MTB) nie są kompatybilne czyli przerzutka 10biegów ma inny wysuw pantografu niż 9 i nawet 9-biegowe manetki nic tu nie zdziałają, system nie będzie działał płynnie w całym zakresie kasety
- przerzutki Shimano na systemie SIS (szosowe 8, 9 i 10 biegów) mają identyczny wysuw pantografu i są kompatybilne wstecz więc 9-biegowa kaseta z 9-biegową klamkomanetką może być wzorowo obsługiwana przez 10-biegową przerzutkę. Dopiero szosowe 11-tki nie są kompatybilne w dół.

I sprawdziłem to empirycznie: nie ma żadnego problemu, trzeba tylko podkręcić śruby regulujące zakres wysuwu pantografu (kaseta 9 jest szersza od 10tki) i po regulacji baryłkową zestaw śmiga aż miło. Jestem więc od dziś szczęśliwym posiadaczem tylnej przerzutki 105 a kultura pracy to niebo a ziemia w stosunku do nawet nowej Tiagry. Super :)

Licznik niestety dalej nie doszedł :( Centrum rowerowe opierdala się aż miło. Mogłem zamówić na allegro od ręki ludzie mieli.


No siema...