Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
57.92 km 0.00 km teren
02:08 h 27.15 km/h:
Maks. pr.:53.51 km/h
Temperatura:7.0
HR max:175 ( 87%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy:302 m
Kalorie: 1515 kcal

Trening #10 Deszczowy rozjazd

Niedziela, 21 lutego 2016 · dodano: 21.02.2016 | Komentarze 3

Po wczorajszych harcach wypadało dzisiaj się rozjechać. Początkowo chcialem to zrobić na rolkach ale z rana było całkiem pogodnie a zapowiadanego wcześniej deszczu od świtu nie było. Korzystając z wizyty teściów, którzy mogli zająć się córą, szybko wynegocjowałem z żoną permit na rower i o 12:30 ruszyłem na trening. Niestety tylko pierwsze pół godziny było na sucho (choć mokre asfalty i tak usyfiły rower) bo później zaczęło siąpić. I tak sobie jechałem przez dziurawą drogę na Stolec moknąć i walcząć z wiatrem. Jedyny plus to 7 stopni na termometrze co w porównaniu do wczorajszych dwóch było pełnią wiosny.
Puls, tak jak się spodziewałem, mega nisko i bardzo stabilny. Nogi nawet nawet. Pojechałem więc rozjazdowo pilnując się strefy.
Fajny wprowadzający weekend mi wyszedł.

1: 34%
2: 57%
3: 6%
4: 0%
kad: 85




Dane wyjazdu:
91.56 km 0.00 km teren
03:06 h 29.54 km/h:
Maks. pr.:56.98 km/h
Temperatura:2.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:160 ( 80%)
Podjazdy:413 m
Kalorie: 2642 kcal

Trening #9 Ustawka "tlenowa"

Sobota, 20 lutego 2016 · dodano: 20.02.2016 | Komentarze 1

Hmmm... no generalnie miała być wysiadówka. No i generalnie jej nie było. Pogoda była na granicy hardkoru - na granicy bo nie padał deszcz, na szczęście. Poza tym jakieś 2 stopnie, pochmurno i ponuro no i zimny a chwilami porywisty wiatr ze wschodu. Ja dojechałem na miejsce zbiórki z lekką obsówą czasową przez co  zawitałem już (za)mocnooooo rozgrzany. Pierwszy błąd. Chłopaki spragnieni jazdy więc deptali niemiłosiernie korby i co chwila podkręcali... podkręcali. Efekt był taki, że tlen zamienił się w regularną przepalankę. Nic w tym nie ma złego tyle tylko, że na takie jazdy będzie czas w w kwietniu i maju a nie w lutym. Tak czy siak jakoś walczyłem z pulsem i nawet ogarniałem początkowo temat (choć z zdarzało się zadyszeć jak koń). Na zmianach kręciłem w zbliżonym do reszty tempie nie chcąc wyjść na słabiaka. Drugi błąd. Średni puls po pierwszych 40 kilometrach wahał się w okolicy 167 bpm. Masakra! Potem gdy polecieliśmy z wiatrem zaczął się uspokajać. Nie mniej po nawrotce na Dobieszczyn gdy uderzył wmordewind i kilku kilometrach jazdy gęsiego na krótszych zmianach znowu komuś było za wolno i z komfortowego 32km/h zrobiło się 36-37km/h. Pojechałem jeszcze tak parę kilometrów już nie dając zmian aż w końcu poinformowałem Romka który mi towarzyszył na końcu peletonu, że odpuszczam i chociaż drugą połowę treningu zrobię w lżej. No i sobie spłynąłem z koła a ekipa odjechała. Powrót do domu pod zimny wiatr, wyjechany i solo nie należał do przyjemnych ale kolarstwo ogólnie nie jest przyjemne :P. Starałem się nie podkręcać tętna co było dość trudne ze względu na wymęczony organizm, który reagowałem na każde mocniejsze depnięcie czy hopkę. Tak pomału dotoczyłem się do domu gdzie po szybkiej kąpieli... wyszedłem rozchodzić nogi z córą na spacer pomarznąć na wietrze jeszcze raz :)

1: 5%
2: 43%
3: 46%
4: 5%
kad 87



Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
01:00 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:159 ( 79%)
HR avg:128 ( 64%)
Podjazdy: m
Kalorie: 565 kcal

Rolki #39

Piątek, 19 lutego 2016 · dodano: 19.02.2016 | Komentarze 0

Lekko rozruszać nogę przed jutrzejszą ustawką z chłopakami.

1: 79%
2: 5%
3: 0%
4: 0%
kad 90
Kategoria Rolki


Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
01:00 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:167 ( 83%)
HR avg:130 ( 65%)
Podjazdy: m
Kalorie: 616 kcal

Rolki #38

Środa, 17 lutego 2016 · dodano: 17.02.2016 | Komentarze 0

Miało być dłużej ale czułem się tak zmęczony, że organizm totalnie się buntował a puls w ogóle nie chciał wskoczyć na obroty.

1: 69%
2: 14%
3: 4%
4: 0%
kad: 90
Kategoria Rolki


Dane wyjazdu:
56.00 km 0.00 km teren
02:00 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 84%)
HR avg:142 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1426 kcal

Rolki #37

Niedziela, 14 lutego 2016 · dodano: 14.02.2016 | Komentarze 0

Zmotywowany wczorajszym wpierdolem dzisiaj wymordowałem dwie godziny. Ale nawet spoko się kręciło i psychicznie ogarnąłem temat. Plus taki, że idealnie zrobiłem to co teraz powinienem bez szarpania, spalania itp. Jestem zadowolony z tego weekendu. Szkoda, że teraz dwa dni delegacji ale to sobie jutro w hotelu chociaż pakiet mocy ogarnę.

1: 26%
2: 66%
3: 7%
4: 0%
kad 92
Kategoria Rolki


Dane wyjazdu:
87.60 km 0.00 km teren
02:59 h 29.36 km/h:
Maks. pr.:53.12 km/h
Temperatura:5.0
HR max:181 ( 90%)
HR avg:158 ( 79%)
Podjazdy:430 m
Kalorie: 2495 kcal

Trening #8 Kolarzu...

Sobota, 13 lutego 2016 · dodano: 13.02.2016 | Komentarze 1

...znaj swoje miejsce w szeregu. Miejsce w szeregu było na końcu stawki ale co tam, jeszczę się odgryzę :P Ustawka z Michałem i Cichym. Miał być tlen ale Michał po kilkugodzinnych sesjach trenażerowych ma takie kopyto, że asfalt zwija a jego tlen to moja jazda pod progiem. Inna sprawa, że dziś nie czułem się super świeżo ale generalnie przepaść... Ogólnie trening wyszedł mi za mocny, przy tak słabej nodze pozostaje jazda solo, żeby zrobić założenia. Motywacja jednak rośnie, trzeba kręcić dalej i robić swoje a progres przyjdzie. Cierpliwości. Dwa lata pauzy dają o sobie znać :/

Pogoda okazała się być bardzo łaskawa i pomimo początkowych prognoz było słonecznie i stosunkowo sucho na szosach a nawet nie tak zimno jak zapowiadali - Sigma wskazywała 5-6 stopni. Taką zimę to ja rozumiem :)
Trasa: Warszewo, Głębokie, Dobra, Blankensee, Mewegen, Glashutte, Dobieszczyn, Tanowo, Tatynia, Police, Leśno, Pilchowo, Głębokie, Warszewo.

Pozycja jest już znaleziona w 98%. Ogólnie bóle krzyża minęły. Pedałuje mi się bardzo wygodnie i czuje, że mam moc przez cały obrót korbą. I ostatnio kupione siodło zaskoczyło znowu komfortem. Nie sprawia wrażenia kanapy i jest dość twarde ale skoro po 2h treningu jestem w stanie komfortowo siedzieć i nie odczuwać potrzeby poderwania dupy co 2 minuty to jest to wynik ponadprzeciętny. Także jestem bardzo zadowolony. Rower spisuje się znakomicie, ustawienia już praktycznie zrobione teraz pozostaje tylko nogę robić, żeby to cudeńko godnie napędzić.

1: 3%
2: 51%
3: 45%
4: 0%
kad 87














Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
01:30 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:161 ( 80%)
HR avg:138 ( 69%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1012 kcal

Rolki #36

Czwartek, 11 lutego 2016 · dodano: 11.02.2016 | Komentarze 0

Stabilnie do bólu. Nawet tempówki nie ogarnąłem, po prostu 1,5h w głębokim tlenie. Pozycja coraz bliższa ideałowi - obniżyłem sztycę o centymetr.
Przy okazji wypróbowałem nowe siodło. Na początku myślałem, że znów pudło bo taka trochę deseczka ale... w miarę upływu czasu dużo wolniej traciłem na nim poczucie względnego komfortu niż na starym siodełku. Tam na początku była milusia kanapa ale już po godzinie zamieniało się w łóżko fakira. Na nowym na wejściu jest taborecik ale po godzinie dalej jest taborecik, tylko trochę twardszy, ergo da się siedzieć. Zobaczymy po kilku dłuższych jazdach co to będzie.

1: 42%
2: 54%
3: 0%
4: 0%
waga: 75,4 :D:D:D

Od dziś koniec wyniszczania się pod wytop i po wieczornym treningu dorzucam porcję węgli dla lepszej regeneracji. Zostały 2kg do zrzucenia.
Kategoria Rolki


Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
01:30 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:166 ( 83%)
HR avg:143 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1082 kcal

Rolki #35

Wtorek, 9 lutego 2016 · dodano: 09.02.2016 | Komentarze 4

Dalsze próby z pozycją. Wciąż lekko odzywają się plecy w okolicach krzyża (lekki dyskomfort jakby za mocno pochylone) więc po treningu kolejny raz pomierzyłem. Różnice:
wysokość siodła i pozycja względem suportu: taka sama w obu rowerach
wysokość kokpitu: Giant 5mm niższy niż w Cube
długość horyzont: Giant 15mm krótszy niż w Cube
mostki takie same (przełożyłem ze starego do nowego)
Ktoś ma jakiś pomysł?
Krótsza rama powinna być raczej bardziej komfortowa dla pleców czy się mylę?
Ostatecznie jak się plecy nie przyzwyczają to chyba zamontuje mostek 120mm i wrócę do identycznych ustawień jak w Cubie..

1: 16%
2: 76%
3: 6%
4: 0%
76,4 kg
Kategoria Rolki


Dane wyjazdu:
72.79 km 0.00 km teren
02:39 h 27.47 km/h:
Maks. pr.:57.37 km/h
Temperatura:11.0
HR max:186 ( 93%)
HR avg:156 ( 78%)
Podjazdy:366 m
Kalorie: 2190 kcal

Trening #7 Wszyscy mają plastik...

Niedziela, 7 lutego 2016 · dodano: 07.02.2016 | Komentarze 3

...mam i ja! :)

No cóż. Może od początku. Po wielu wielu przemyśleniach, rozważaniach itepe itede w końcu dojrzałem do decyzji, że należy zmienić sprzęt. Po cichu szukałem kandydatki już od dawna ale rynek rowerów używanych (nowy ze względu na kosmos ceny nie wchodził w grę) jest dość specyficzny. Było kilka okazji w tym jedna, która prawie się zrealizowała ale zawsze było jakieś "ale". Po odwołaniu w ostatniej chwili wysyłki Felta F5 od jakiegoś typa spod Krakowa po raz któryś z kolei przymierzyłem się do Gianta TCR Piotrka, który od jakiegoś czasu był do przygarnięcia i stał sobie w firmie akurat za moim biurkiem kojąc me zszargane po kolejnym pracowitym dniu nerwy. Pomimo niewątpliwej urody tego roweru (uważam, że TCR-y to ścisła czołówka najpiękniejszych ram szosowych świata) od początku odrzucałem go bo za mały. Przecież to M-ka a ja mam 182cm... No i jednak zdecydowałem się przymierzyć go jeszcze raz. Felt w teoretycznie moim rozmiarze był tylko 5mm dłuższy w horyzoncie od Gianta za to miał aż 2cm niższą główkę ramy co zwiastowało baaaardzo wymagającą sylwetkę i było powodem odwołania wysyłki. Porównałem więc dokładnie geometrię Felta, TCR-a i mojego Cube'a. Wyszło, że TCR teoretycznie powinien mi podpasować najbardziej. Zwłaszcza, że przewertowałem multum postów o wyborze rozmiaru i ludzie z szosa.org, którzy niejeden wyścig ogarnęli, skłaniali się ku tezie, że amatorzy kupują zazwyczaj za duże ramy i najczęściej dopiero 3-4 rower jest dobrze dobrany a już na 100% jest najmniejszy ze wszystkich dotąd ujeżdżanych. A sami producenci również zalecają zazwyczaj bezpiecznie nieco większy rozmiar niż wynika z porad ścigantów czy analizy rowerow prosów.
Dodatkowo kusił fakt kupienia roweru z wiadomą historią a kto jak kto ale Piotrek dba o sprzęt.

Kilka suchych faktów:

Cube: horyzont 570, mostek 110, kąt podsiodłówki 73 stopnie, wysokość kokpitu od osi przedniego koła 625mm
TCR: horyzont 555, mostek 110, kąt podsiodłówki 73 stopnie, wysokość kokpitu od osi przedniego koła 610mm

Różnice? Krótsza od 15mm rama i niższy o 15mm kokpit czyli teoretycznie się to niweluje bo co prawda kiera bliżej ale za to niżej więc podobnie się trzeba wyciągnąć. No i TCR ma duży sloping co potęguje złudzenie spoooro mniejszej ramy

Przyszedł czas na próby w terenie.
Bez kitu nie da się porównać. Niby to tylko 15mm krócej ale rower zachowuje się zupełnie inaczej. TCR jest bardzo zwarty, kompaktowy i doskonale się układa pod jeźdźcem. Po prostu to ty decydujesz co chcesz zrobić a maszyna to robi, nie odwrotnie. W Cube to rama czasem narzucała pewien styl jazdy bo była stosunkowo duża i wysoka choć wygodna. Była jednak o wiele bardziej mułowata. Nie wiem skąd to się bierze skoro kluczowe wymiary jak odległości siodło-kiera-suport są bardzo zbliżone lub identyczne ale to tak jakby przesiąść się z szybkiej limuzyny do sportowego coupe. Zwinność mniejszej ramy jest nie do przecenienia. Maszyna szybciej odjeżdża, wymusza dużo bardziej agresywny styl jazdy, czuje większą efektywność na sprintach, przyspieszeniach zwłaszcza na stojąco w dolnym chwycie. 
I teraz najlepsze: powyższe wrażenia są z jazdy na tanich klasycznych kołach alu w dodatku okutych w ciężkie drutówki :) Nie mogę się doczekać prób na Visionach :D

Rozmiar moim zdaniem jest trafiony co pokazała dzisiejsza jazda. Piotr jest kilka cm niższy ode mnie i sam twierdził, że ta rama była na niego nieco za długa.. Następny w kolejce M/L wydaje mi się za duży (570mm horyzont) biorąc pod uwagę przeznaczenie ustawkowo-wyścigowe. Jedyny minus to nieco odzywające się lędźwie pod koniec treningu od nieco bardziej pochylonej pozycji ale i tak muszę je rozciągnąć więc z czasem będzie lepiej. 


Planowane zmiany:
- na pewno kiera idzie do wymiany bo raz, że gięcie słabe a dwa szerokość 44cm to dla mnie za dużo
- być może mostek 120mm ale okaże się za jakiś czas, na razie jest 110
- siodło 10mm w przód bo już mi się nie chciało zmieniaćpodczas treningu a czułem, że za bardzo było cofnięte

A dzisiejszy trening nieco się spaliłem no ale wiadomo nowa zabawka prowokuje do sprawdzenia. Druga połowa już spokojniej chociaż na podjazdach czułem harce z początku.

1: 2%
2: 62%
3: 33%
4: 2%
Kadencji nie było bo nie założyłem czujnika.

Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
01:30 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:179 ( 89%)
HR avg:150 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1159 kcal

Rolki #34 Interwały

Środa, 3 lutego 2016 · dodano: 03.02.2016 | Komentarze 0

Problem z czujnikiem prędkości załatwiony. Okazało się, że pomogła wymiana baterii. Może była słaba? W najgorszym wypadku będę musiał wymieniać co 2000 km bo tyle przejechałem od zakupu Sigmy.

Dziś żwawo poszło. Zapodałem sobie filmik półtorej godziny interwałów ale zrobiłem tylko godzinę w tym rytmie a ostatnie pół godziny poszło na stabilny tlen i rozjazd. Interwały zarówno w siodle jak i w blokach, krótkie obciążenia i krótkie przerwy. Puls żywo reagował i była energia. Chyba niedzielna jazda mnie trochę odblokowała. Gdyby nie późna godzina dociągnąłbym do 2h.

1: 19%
2: 47%
3: 29%
4: 0%
kad 90


Kategoria Rolki