Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Adam aka maccacus z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37039.83 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 27.27 km/h i ciągle mi mało...
Więcej o mnie.

Follow me on Strava

2017 button stats bikestats.pl



W poprzednich odcinkach:

2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy maccacus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:8566.81 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:325:54
Średnia prędkość:25.91 km/h
Maksymalna prędkość:68.50 km/h
Suma podjazdów:22311 m
Maks. tętno maksymalne:194 (98 %)
Maks. tętno średnie:183 (92 %)
Suma kalorii:201621 kcal
Liczba aktywności:247
Średnio na aktywność:34.68 km i 1h 20m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
37.63 km 0.00 km teren
01:14 h 30.51 km/h:
Maks. pr.:59.60 km/h
Temperatura:21.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:155 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1020 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #24 Ciężka noga

Wtorek, 26 lipca 2011 · dodano: 26.07.2011 | Komentarze 1

Nic specjalnego. Pierwszy raz w siodle od sobotniego survivalu. Nogi ciężkie choć wydawało mi się, że się już zregenerowały. Niestety trudno dziś było wejść na obroty, bardzo słabo szły podjazdy, słabo jakoś generalnie :/
Jutro, jeśli czas pozwoli, zrobię lekki rozjazdowy trening. W weekend wyjeżdżam na drugi koniec Polski, niestety bez roweru, ale może wyjdzie mi na dobre taka kilkudniowa przerwa żeby się porządnie "odbudować".
Zauważyłem jednak, że od kilku tygodni nieco obniżyła mi się kadencja. Kiedyś bardziej młynkowałem a ostatnio polubiłem odrobinę twardsze przełożenia. Ciekawe co to oznacza.

Trasa: podjazd Duńską (jakieś dziwne skurcze mnie łapały od wewnętrznej strony ud), potem w kierunku Miodowej do Głębokiego, Tanowo, Bartoszewo, Dobra, Wołczkowo, Bezrzecze, Pogodno i przez Mickiewicza powrót do centrum.

Rower skrzypi tu i tam po kilkugodzinnym moknięciu... :/

HZ: 4%
FZ: 64%
PZ: 31%
HRmax 185 - podjazd na Duńskiej

Na klasykę mnie wzięło:


Dane wyjazdu:
40.47 km 0.00 km teren
01:26 h 28.23 km/h:
Maks. pr.:57.40 km/h
Temperatura:18.0
HR max:185 ( 93%)
HR avg:140 ( 71%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1089 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #23 Beznadzieja...

Środa, 20 lipca 2011 · dodano: 20.07.2011 | Komentarze 7

Dzisiaj był jeden z najgorszych (a może najgorszy?) tegorocznych moich wypadów. Złożyło się na to kilka czynników...
Pojechałem sobie na Głębokie od strony Duńskiej. Tutaj pierwszy szok... 7% podjazd wzdłuż Duńskiej był dla mnie istną męczarnią. Wiatr prosto w mordę był tak silny, że wystarczyło na moment przestać kręcić i rower stawał w miejscu. Na młynkowałem się i napociłem, ale jakoś wjechałem. Potem wypłaszczenie i dalej lekko pod górę z wmordewindem. Tempo spada na łeb na szyję, odzywają się uda przypominając jeszcze o poniedziałkowych górkach. No nic, jadę dalej. Potem w końcu zjazd miodową. Zaczął się fatalnie. Po kilkuset metrach nie zauważyłem studzienki (a raczej źle oceniłem jej "wyrównanie" z jezdnią) i przydzwoniłem tak mocno, że mi bidon wyleciał. W pierwszej chwili pomyślałem: no ładnie... pewnie po kołach, może rama gdzieś pękła. Na szczęście po zatrzymaniu sprawdziłem rower i koła nie dostały bicia, rower wydawał się być cały więc podniosłem poprzecierany bidon i pojechałem dalej. Na samym dole, już na wypłaszczeniu, jakiś bus mnie wyprzedzał pomimo nadjeżdżającego z przeciwka auta. Oczywiście aby uniknąć kolizji zepchnął mnie prawie na krawężni, cudem udało mi się uniknąć kraksy. Dogoniłem go na światłach na Głębokim i opierd..... tak soczyście, że wszyscy wokoło, łącznie z ludźmi czekającymi na pętli się obejrzeli. Wkurzyłem się masakrycznie i przeszła mi cała ochota na jazdę. Dalej już toczyłem się próbując uspokoić nerwy a po kilku kilometrach zaczęłem realizować założenie treningu czyli 1,5 godziny jazdy bez szarpania przy obciążeniu 70-75% HRmax (zgodnie z zaleceniami Trenera). Pojechałem na Bartoszewo a potem na Dobrą, Głębokie i do domu, do centrum.

Beznadzieja...

HZ: 26%
FZ: 62%
PZ: 8%

Dane wyjazdu:
37.39 km 0.00 km teren
01:42 h 21.99 km/h:
Maks. pr.:60.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 622 kcal
Rower:Cust-tec

Regeneracja po wczorajszym

Wtorek, 19 lipca 2011 · dodano: 19.07.2011 | Komentarze 1

Dzisiaj lekko z dziewczyną, żeby rozruszać trochę obolałe uda po wczorajszych siłowych górkach. Krótka wieczorna przejażdżka do Głębokiego a potem na Bartoszewo, Dobrą, Wołczkowo i z powrotem do domu.
Tempo spacerowe, wysoka kadencja. Zobaczymy jak jutro będzie z dyspozycją. Jak będzie dobrze, to się podczepie pod Romka i Krzyśka, a jak będzie słabo to samemu pokręce w swoim tempie.
Kategoria 0-50km


Dane wyjazdu:
41.81 km 0.00 km teren
01:40 h 25.09 km/h:
Maks. pr.:60.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:132 ( 67%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1130 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #19 na spontanie

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

Wieczorne kręcenie z Robertem (2befree). Na spontanie umówiliśmy się pod Głębokim i lekkim tempem pokręciliśmy na Dobrą i Bartoszewo. Potem podjazd pod Osów i powrót Duńską. A na końcu "chyciłem" autobus, ale za wolno jechał to go wyprzedziłem :P.

HZ: 52%
FZ: 21%
PZ: 17%
HRmax: 181 - końcówka podjazdu na Osów.

Muzyczny kącik:
Kategoria 0-50km


Dane wyjazdu:
44.61 km 0.00 km teren
01:33 h 28.78 km/h:
Maks. pr.:65.40 km/h
Temperatura:16.0
HR max:186 ( 94%)
HR avg:149 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1298 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #17 Podjazdy

Piątek, 1 lipca 2011 · dodano: 01.07.2011 | Komentarze 1

Zimno i wieje, obżarłem się pizzą, ale trza było dupsko ruszyć.
Aura odstraszała skutecznie od dalekich wypadów więc postanowiłem porobić dłuższe podjazdy.
Jako żałosny symulator Mont Ventoux wybrałem sobie podjazd ulicą Miodową na Osów hahaha. Zrobiłem go dwa razy na przemiennie z mocnymi zjazdami co dało efekty w postaci miękkich nóg. Puls przy podjazdach dość stabilny 172-178. Na zjazdach mocno - szybował ponad 180 (HRmax 186ud/min). Potem runda do Dobrej, nawrót na rondzie i z powrotem. Po drodze kilka tempówek a na koniec Osów jeszcze raz na "dojechanie".
Nie nawidzę tego typu ćwiczeń i zawsze będę się do nich po prostu zmuszał. Mam nadzieję, że dadzą efekty. Cieszył mnie szybki powrót tętna do spokojnych wartości.
Samopoczucie raczej słabe. Pierwsza połowa treningu zamulona przez pizzę, jaką pożarłem godzine przed. Potem się ułożyło i było lepiej.

HZ: 24%
FZ: 44%
PZ: 32%

Dane wyjazdu:
45.40 km 0.00 km teren
01:27 h 31.31 km/h:
Maks. pr.:49.80 km/h
Temperatura:19.0
HR max:177 ( 90%)
HR avg:153 ( 78%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1179 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #9 znów za krótko...

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 09.06.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem zamiar szybko się uszykować i jak najszybciej wyjechać. Niestety w pracy się trochę przedłużyło a zanim napompowałem koła, zjadłem coś nie coś, ubrałem się to było już przed 18 :(. A w planach była co najmniej 70tka :/
Ruszyłem w kierunku Wołczkowa. Wiatr z północnego zachodu zniechęcił mnie do skręcania w stronę Hintersee, ruszyłem więc na południe w kierunku Lubieszyna. Do Blankensee tempo raczej słabe a AVS wskazywał 28 km/h. Po odbiciu na południe wiatr zaczął lekko pomagać i nogi się rozgrzały. Potem od Lubieszyna szosą aż na Ku Słońcu z dobrą przelotową 37-40 km/h, którą niewątpliwie zawdzięczam pomocy sił natury ;P
Pierwszą połowę trasy przejechałem zachowawczo starając się nie przekraczać 80% HRmax (kurde trudno się powstrzymać hehe). Drugą połowę, gdy już byłem pewny, że nic dłuższego nie wyjdzie pocisnęłem mocniej na granicy lub lekko powyżej tlenu. Po powrocie do Centrum spisanie danych z licznika i lekki rozjazd na Błonia.
W weekend szykują się odwiedziny u rodziców więc nici z czegoś konkretniejszego... Odbije sobie za tydzień :)

HZ 6%
FZ 52%
PZ 40%


Roket fjuel - i nie ma lipy ;P



Dane wyjazdu:
48.15 km 0.00 km teren
01:36 h 30.09 km/h:
Maks. pr.:47.15 km/h
Temperatura:25.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:151 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1284 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #8

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 0

Krótko bo po pracy nie mam zbyt dużo czasu. Ale lepsze 1,5 godziny niż nic :)
Pierwszy raz z pulsometrem. Nie jechało mi się jednak dzisiaj zbyt dobrze. Raz, że byłem dosyć zmęczony po pracy, a dwa: obżarłem się niesamowicie tuż przed treningiem i przez cały czas miałem okropne uczucie kowadła w żołądku.
Pętla: Centrum, Bezrzecze, Dołuje, Lubieszyn, Bismark, Hohenfelde, Blankensee, Buk, Dobra, Wołczkowo, Głębokie, Centrum.

HRmax - 185 (ostatni odcinek podjazdu na Bezrzecze)
HRśr - 151
HZ - 9%
FZ - 70%
PZ - 21%



Dane wyjazdu:
5.91 km 0.00 km teren
00:12 h 29.55 km/h:
Maks. pr.:43.50 km/h
Temperatura:28.0
HR max:185 ( 94%)
HR avg:143 ( 73%)
Podjazdy: m
Kalorie: 168 kcal
Rower:Cust-tec

Pulsometr :)

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 06.06.2011 | Komentarze 7

Dziś zdecydowałem się zakupić pulsometr. Wykręciłem już w tym sezonie ponad 3000 kilometrów i myślę, że najwyższy czas aby zacząć kontrolować to "jak" te kilometry wykręcam. Na razie w kwestii interpretowania danych z pulsometru jestem słaby, ale szybko się uczę :D.
Pulsometr kupiłem na miejscu, w stacjonarnym sklepie bo tyle się naczytałem o różnych wadach i problemach z tymi pożytecznymi urządzeniami, że wolałem mieć możliwość bezproblemowej wymiany w razie czego. Polowałem na Sigmę PC15 ale w sklepie niestety mieli PC3 (zbyt ubogi), PC9 (główny konkurent faworyta, tańszy i prawie tak samo wyposażony) i jakieś bodajże Onyxy za ponad dwie paki. Ostatecznie zdecydowałem się na PC9. Z tego co zdążyłem się zorientować od PC15 różni ją tylko brak podświetlenia, zapisu HRmax i stopera. Najbardziej szkoda mi zapisu HRmax ale trudno, przeżyję. Ma strefy, można ustawiać je ręcznie, liczy średni puls, kalorie, sygnalizuje dźwiękiem przejście z jednej strefy do drugiej czyli wszystko to czego potrzebuję w moim amatorskim rowerowaniu.
Oczywiście mimo tego, że ciuchy się piorą po wczorajszych piaskach musiałem wyskoczyć na chwilę przetestować sprzęta w boju hehe ;)


Nowa zabawka ;P

Dane wyjazdu:
49.37 km 0.00 km teren
02:25 h 20.43 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 783 kcal
Rower:

Prawie lato!

Poniedziałek, 30 maja 2011 · dodano: 30.05.2011 | Komentarze 4

Dzisiaj za oknem lato w pełni - słońce i 27 stopni :). Nie mogliśmy nieskorzystać i po pracy ruszyliśmy do za granicę pojeździć po niemieckiej stronie.
Wyruszyliśmy z centrum i przejechaliśmy przez Arkonkę. Potem w górę na Bezrzecze a po kilku kilometrach tuż za Wąwelnicą, w Dołujach, skręciliśmy w prawo na szosę wiodącą do przejścia granicznego w Lubieszynie.Na tym odcinku Gosia narzuciła zawodowe tempo 35-36km/h! Myślałem, że licznik mi się popsuł :)
Coś czuję, że częściej będe jeździł tamtędy na Niemcy bo tuż za granicą nasi sąsiedzi poprowadzili zajebistej jakości ścieżkę rowerową wzdłuż szosy, prowadzącą chyba aż do Locknitz. Kiedyś do najbliższej wioski za słupkami, czyli Bismark, trzeba było wieźć się ruchliwą drogą a teraz można spokojnie cisnąć elegancką asfaltową rowerową "autostradą". Gdy dojechaliśmy do wspomnianego Bismark skręciliśmy na północ i podobnej jakości ścieżkami zaczęliśmy kluczyć w kierunku Blankensee. Jazda tą trasą to czysta przyjemność. Po drodze spotkaliśmy grupkę młodych rowerzystów - jednemu z nich zepsuła się maszyna. Niestety nie byłem w stanie pomóc bo koledze puściło ogniwo od łańcucha a skuwacza ze sobą nie wożę. Ale chyba zacznę... ;P
Chwilę później byliśmy już w Blankensee skąd dojechaliśmy do granicy w Buku, następnie Dobra, Wołczkowo, Głębokie i znów byliśmy w domu.
Pod koniec trochę ćmiło mnie felerne lewe kolano (sporo krótkich podjazdów brałem dynamicznie, na stojąco) ale porozciągałem się odpowiednio i mam nadzieję, że to pomoże.


Zjazd do Redlicy i całkiem rozległa panorama na zachód



Tuż przed wyjazdem na drogę nr 10



Nie pamiętam już, ile razy byłem na rowerze po niemieckiej stronie, ale jakość ich ścieżek rowerowych chyba zawsze będzie mnie zachwycać



Na ścieżce do Blankensee



Małgosia na szczycie krótkiego podjazdu :)



Kierunek: wschód i jakieś 300 metrów do granicy
Kategoria 0-50km


Dane wyjazdu:
34.83 km 0.00 km teren
01:09 h 30.29 km/h:
Maks. pr.:44.50 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 812 kcal
Rower:Cust-tec

Trening #6 Krótko

Niedziela, 29 maja 2011 · dodano: 29.05.2011 | Komentarze 0

Niestety dzisiaj znów krótko. Wczoraj impreza, dzisiaj lekki ból głowy i napięte plany na niedziele, ale udało mi się urwać godzinę dla siebie. Połowę drogi okropny wiatr w twarz, 1/4 z wiatrem a 1/4 z bocznym.