Wpisy archiwalne w kategorii

Rundy treningowe

Dystans całkowity:22004.34 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:767:24
Średnia prędkość:28.62 km/h
Maksymalna prędkość:67.90 km/h
Suma podjazdów:62724 m
Maks. tętno maksymalne:199 (101 %)
Maks. tętno średnie:183 (92 %)
Suma kalorii:552552 kcal
Liczba aktywności:392
Średnio na aktywność:56.13 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Trening #55 Lekko towarzysko

Wtorek, 19 czerwca 2012 · Komentarze(6)
Daniel rzucił propozycję treningu po pracy. Chętnie na to przystałem, bo i tak planowałem dziś jechać. Potem odezwał się jeszcze Piotrek, który chce przejść na słuszną stronę mocy i przekonać się z czym to się je ;) Spotkaliśmy się z Piotrkiem w Wołczkowie a Daniel złapał nas w Dobrej. Ruszyliśmy na Niemcy przez Blankensee i potem znów slalom między wioskami. Tempo lekkie, przegadaliśmy prawie całą trasę. Dobrze się jechało pewnie za sprawą idealnej pogody. Na koniec dla przepalenia rury Miodowa i zjazd z dokrętką gdzie mijamy się z kolegą Michałem.
Sorry Piotr, że się nie pożegnaliśmy, ale my wyrwaliśmy na samą górą a zapomniałem, że Ty w Chopina pewnie skręciłeś. Mam nadzieję, że się nie zniechęciłeś i niedługo będziesz ciął asfalty jakimś specem :)

Dzięki Panowie za fajny wypad.


Danielo


Akcja na zjeździe


I kasujemy uciekiniera :)


Na zjeździe

HZ: 29%
FZ: 56%
PZ: 13%

Trening #54 Wysiadówka

Piątek, 15 czerwca 2012 · Komentarze(3)
Poniedziałek podjazdy na ostro, środa ogień z Danielem więc czas trochę wyciszyć organizm. Weekend znów nierowerowy więc dzisiaj prosto z pracy ruszyłem w trasę. Założenie proste: lekka jazda do 75% HRmax, stabilna, bez szarpania. Wiało mocno, po równo w mordę i plecy. Poza tym ciepło i przyjemnie. Trasa: centrum, Duńska, Osowo, Głębokie, Dobra, Lubieszyn, Grambow, Retzin, Locknitz, Rothemklempenow, Grunhof, Glashutte, Dobieszczyn, Tanowo, Głębokie.
Jestem zadowolony, puls nisko i udało się utrzymać prawie w 100% w strefie. Dużo "palę" cholerka: poszły dwa banany, grzesiek bez czekolady, sevendays i dwa bidony wody :D Ale trzeba wziąść poprawkę, że jechałem w sumie na głodnego prosto z roboty.
Jutro niestety muszę odpuścić choć były plany na szybkie ranne conieco z Danielem, ale niestety obowiązki wzywają a i pogoda nie nastraja...

Enjoy the ride:


HZ: 25%
FZ: 70%
PZ: 3%

Trening #53 Mocno z Danielem

Środa, 13 czerwca 2012 · Komentarze(2)
W końcu!! W końcu udało się ustawić z Danielem na jakieś kręcenie korbami. Spotkaliśmy się w Dobrej i przez nową ścieżkę rowerową pojechaliśmy do Blankensee a dalej to już slalomik pomiędzy wioskami i walka z wiatrem. Początkowo tempo towarzyskie, rozmowy itp ale jakoś tak samo wyszło, że w połowie dystansu przeszliśmy w tryb "koxing mode ON" i zaczęła się prawdziwa jazda. Wiatr miotał nami jak szatanami, chmury chciały nas zlać, ale ani jeden ani drugi żywioł sobie nie poradził i zapieprzaliśmy nie schodząc z trójki z przodu. Tempo mocne, chwilami z trudem łapalem oddech a Daniel zadziwiał mnie swoją dyspozycją jak na niecały tysiąc kilometrów jaki w tym sezonie wyjeździł. No ale jak się chłop parę lat temu z Rolandem Listnerem na maratonach katał to wszystko wyjaśnia ;)
Do samego Mierzyna idzie ogień i nie ma zmiłuj, przelotowe w przedziale 35-45, wiatr mieliśmy w dupie.

Dzięki kolego, świetny trening!

Fajny krótkimetraż, polecam:
&feature=related


HZ: 10%
FZ: 51%
PZ: 37%

Trening #52 Podjazdy

Poniedziałek, 11 czerwca 2012 · Komentarze(4)
2 x Bezrzecze
5 x Miodowa
Dość twardo ale bez przesady. Puls na podjazdach 170-180. Dobrze się jechało, mam nieśmiałe wrażenie, że poprawiła mi się wytrzymałość siłowa.
Na zjazdach testy nowej pozycji, i chyba dobrze się w niej czuje choć prowadzenie roweru będąc tak złożonym wymaga wprawy. Trochę kark boli ale chyba jest najefektywniejsza ze wszystkich w jakie się bawiłem, Vmax wyciągnięty właśnie dzięki niej, sama grawitacja bez dokrętki.

Na początku treningu mijam się z Grześkiem ale oboje jesteśmy profi więc nie ma czasu na długie pogadanki bo trza katać założenia treningowe :P hahahaha

Pogoda bardzo fajna, nie za zimno, nie za gorąco, trochę wiatr momentami przeszkadzał ze wschodu ale bez przesady.


Kjub stygnie po podjazdach


Nowe kapcie w akcji :)

HZ: 28%
FZ: 30%
PZ: 33%

Trening #51 Kto rano wstaje temu noga podaje

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(8)
Dzisiejszy trening stał pod znakiem zapytania, bo raz, że nie byłem pewny czy będe miał wolne a dwa pogoda mogła spłatać figla. Wstałem więc wcześnie rano i pojechałem tak, aby później mieć jeszcze czas dla dyrektora sportowego ;)
Pogoda dopisała, pomimo wczesnej pory było stosunkowo ciepło. Wiatr neutralny, trochę z i trochę pod, ale dość słaby więc specjalnie mnie nie obchodził. Podjechałem sobie Bezrzecze, podem zjazd do Wołczkowa, dalej na Dobrą, Bartoszewo i Tanowo. Następnie na Dobieszczyn, przerwa na tel na granicy i dalej na południe. Puls do 30-tego kilometra jakoś wysoko i nie chciał się, jak ja to określam, zoptymalizować, co zazwyczaj następuje u mnie po 20-tym kilometrze. Mimo "wysokich obrotów" noga była świeża i mocna więc nie przejmując się pulsakiem a jedynie własnymi odczuciami jechałem dalej w przedziale 75-82% Hrmax. Od Glashutte wiaterek zaczął trochę przeszkadzać więc luzujemy tempo żeby się nie zajechać. Dokręcam do Locknitz i tam już główną szosą do Lubieszyna. Lekka pomoc sił natury i w dobrym czasie docieram do Lubieszyna, gdzie z kierunku na Grambow wyjeżdża kolarz i też kieruje się na Szczecin. Trzymam się kontrolnie kilkadziesiąt metrów za nim badając jakie kolega prezentuje tempo, bo nie chce się błaźnić i go kasować, żeby mnie chwilę później poprawił. Kompan jednak jedzie podobnie do mnie więc go lekko wyprzedzam witając się i oferuję koło i już jedziemy w dwójkę. Podjazd pod Dołuje robię solidnie, ale bez spiny. No i na szczyt dojeżdżam sam. W między czasie mijam Bartka który dopiero wyjeżdża w kierunku dojczów - pozdrawiam! :) Potem jeszcze tylko hopka przed Skarbimierzycami i rura do Mierzyna. Uwielbiam ten odcinek, wiatr lekko w plecy i bez problemu kręcę pod piątkę z przodu. Końcówka wykończona mocnym sprintem i uda pięką. Potem już lajtowo do Szczecina. Bardzo fajny, solidny trening mi wyszedł. Puls niby konkretny, ale nie czuję się jakiś wyjechany. Noga dzisiaj mocna, trzeba utrzymać formę do Gorzowa :)

35km/h, tunel z drzew, gładki asfalt, a w uszach:

I jest pięknie :)


HZ: 2%
Fz: 75%
PZ: 23%

Trening #50 Podjazdy

Wtorek, 5 czerwca 2012 · Komentarze(2)
Podjazdy na Miodowej i trochę ścigania z autami po mieście. Chciałem obadać jeden podjazd, który poznałem błądząc niedawno autem. Mignęła mi wtedy tabliczka 12%, ale dzisiaj jak go obczaiłem rowerem to się rozczarowałem. Krótki i z wypłaszczeniem na środku, Sąsiedzka bez porównania lepsza.
Buty dobrze się spisują, mają aż za dobrą wentylację! Hahaha, na zjazdach pomimo 16 stopni chwilami było mi zbyt chłodno w stopy :) Tej zimy bez ochraniaczy niestety już nie przetrwam :)

HZ: 25%
FZ: 36%
PZ: 36%

Trening #49

Czwartek, 31 maja 2012 · Komentarze(11)
Dzisiaj dłuższy wypad. Tempo solidne ale bez przesady. Tętno dość wysoko, sporo czasu w strefie mieszanej i powyżej. Podjazdy na twardo, siłowo, generalnie dziś trochę niższą kadencją kręciłem i na twardszych biegach. Wiatr obojętny.
Trasa: Pogodno, Bezrzecze, Wołczkowo, Dobra, Bartoszewo, Tanowo, Dobieszczyn, Glashutte, Grunhof, Mewegen, Blankensee, Bismark, Lubieszyn, Dołuje, Mierzyn, Pogodno.
Trochę puste nogi były po 50-tym kilometrze, ale potem się nieco odbudowały.

HZ: 3%
FZ: 71%
PZ: 27%

Trening #48

Wtorek, 29 maja 2012 · Komentarze(4)
Dzisiaj podjazdy na Miodowej. Wykańczałem akurat drugi a tu zjeżdża Michał. Machnęliśmy sobie ale ten poszybował w dół. No to ja za nim. Kolega jednak dobry na zjazdach jest bo pomimo mojego dokręcania nie udało mi się go dojść. Dojechawszy do pętli dopiero go zobaczyłem, jak już ruszał w kierunku dobrej. Spięłem poślady i dogoniłem go w Wołczkowie. Dalej już razem towarzyskim tempem na Dobrą a dalej hopkami do Lubieszyna i przez Dołuje i Mierzyn znów na Głębokie. I znowu znajoma twarz: Mateusz :) Też dziś męczył Miodową to zrobiliśmy sobie jeden podjazd razem. Na końcu sprint i niestety poległem, Mateusz wygrał o długość roweru, koks jeden :D Potem pożegnanie bo czas mnie już gonił i do domu.
Fajny trening, dobrze weszło w nogi.

HZ: 28%
FZ: 42%
PZ: 26%

Trening #47 Towarzysko

Piątek, 25 maja 2012 · Komentarze(1)
Z kolegą Bartkiem i Erykiem ustawiliśmy się na wieczorne bajabongo. Tempo lekkie, dużo gadania ale kilka zaciągów też mieliśmy. HR max na Eryka kole jak pociągnął na górce przed Skarbimierzycami, ma bohater depnięcie :).
Trasa: Głębokie, Dobra, Buk, Blankensee, Bismark, Lubieszyn, Mierzyn, Szczecin.
Fajny luźny wypad, choć krótki.
Dzięki!


Chłopaki za Lubieszynem


Eryk nie paczy na drogę!

HZ:44%
FZ: 30%
PZ: 5%

Trening #46

Wtorek, 22 maja 2012 · Komentarze(1)
Dzisiaj bez pomysłu jazda jak mi noga podpowiadała. Było i lekko i ostro, ot zabawa rowerem. Pętla na Dobrą przez Bartoszewo na Głębokie i 2x Miodowa z dokrętką na mieście. Na trasie mnóstwo kolarzy, z trójką tasowałem się na Miodowej. Pogoda idealna poza wiatrem, uwielbiam taki upał na rowerze. Nie ma to jak porządnie się wypocić :)

Porcja zdjęć ze Świnoujścia:


Ekipa (częściowa) na podium, od lewej: Romek, Magda, Grzesiek i ja.


Brązowy medal :)


Zdjęcia wykonane przez p. Zdzisława Skórkę

Dwuosobowa ucieczka wjeżdża na rondo (ok. 72-75 km)


Nie ma opierdalania sieeee!

HZ: 16%
FZ: 52%
PZ: 28%